Trzech nastolatków znieważyło prezydenta. Zostali skazani

Dodano:
Prezydent Andrzej Duda Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Trzech ubiegłorocznych maturzystów zostało uznanych za winnych znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy.

Sprawa sięgła ubiegłego roku. "Grupa nastolatków świętowała zakończenie roku szkolnego. Młodzi ludzie przynieśli ze sobą baner wyborczy z wizerunkiem prezydenta, który zerwali z pobliskiego płotu z prywatnej posesji. Dodatkowo mieli wykrzykiwać wulgarne słowa typu "je*** Dudę". Jeden z nich przeciął plakat nożyczkami, inny krzyknął, że chciał go spalić, wyciągając zapalniczkę. Ktoś to wszystko sfilmował telefonem" – opisuje "Głos Wielkopolski".

Sprawę ujawniła działaczka PiS

Jeden z nastolatków obecnych na imprezie opowiedział o wszystkim następnego dnia swojej matce. Kobieta, która jest działaczką lokalnych struktur partii rządzącej, zrelacjonowała to innym politykom lokalnego PiS, a także zawiadomiła policję.

Makary M., Wojciech R. i Mikołaj S. zostali oskarżeni o to, że "działając wspólnie i w porozumieniu w miejscu publicznym, okazując rażące lekceważenie porządku prawnego znieważyli Prezydenta RP Andrzeja Dudę w ten sposób, że wykrzykiwali słowa wulgarne i uznane powszechnie za obelżywe".

Tłumaczenia nastolatków

Groziło im nawet do trzech lat więzienia. Jak podaje "Głos Wielkopolski", Mikołaj S. nie przyznał się do winy, ale zaznaczył, że nie powinien wyrażać się tak o prezydencie mimo innych poglądów politycznych. Makary M. wstydził się swojego zachowania, lecz zaznaczył, że była to polityczna manifestacja. Ostatecznie przeprosił. Natomiast Wojciech R. powiedział, że był to impuls i gdyby był trzeźwy na pewno by tego nie zrobił.

We wtorek zapadł wyrok w sprawie, którą zajął się kaliski Sąd Okręgowy. Prokuratura domagała się dla oskarżonych po 6 miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy wskazanej przez sąd w wymiarze 20 godzin miesięcznie oraz nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego w kwocie po 500 złotych. Obrońcy chcieli uniewinnienia.

"Szczyt na skali wulgarności"

Sąd uznał, że zachowanie młodych ludzi wypełnia znamiona czyny zabronionego, polegającego na znieważeniu prezydenta RP. Jednocześnie czyn nie miał charakteru chuligańskiego.

– Sąd uznał, że prawo do krytyki nie może przeradzać się w prawo do formułowania inwektyw, zwłaszcza inwektyw wobec głowy państwa. Jeśli ocenić skalę wulgarności, to słowo wypowiedziane przez oskarżonych plasuje się na szczycie – mówiła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Katarzyna Maciaszek.

Oskarżeni maja ponieść karę dwóch miesięcy ograniczenia wolności polegającego na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Mają też zapłacić po 90 złotych na rzecz Skarbu Państwa.

Wyrok nie jest prawomocny, więc obrona może się od niego odwołać.

Źródło: gloswielkopolski.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...