Schetyna: Nie wierzę w scenariusze wewnętrznej wojny
– Nie wierzę w takie scenariusze wewnętrznej wojny. Wszyscy jesteśmy zbyt doświadczeni i wiemy, że współpraca łączy i daje efekty, a konflikty czy różnice zdań przeszkadzają i wierzę w doświadczenie wszystkich polityków Platformy, którzy będą ustalać dzisiaj tę polityczną mapę, polityczny plan, mapę drogową, która stoi przed Platformą Obywatelską i przed opozycją. To bardzo odpowiedzialny moment, ważny moment. Od niego będzie dużo zależeć – wskazał były przewodniczący PO w Polsat News.
Schetyna powiedział też, czego oczekuje po rozmowach Tuska-Budka-Trzaskowski: – Oczekuję przede wszystkim dobrej rozmowy i dobrych konkluzji, porozumienia pomiędzy tymi trzema politykami. Czy dzisiaj to porozumienie do niego dojdzie? Bardzo bym chciał, ale mamy jeszcze sporo czasu do soboty, bo w sobotę jest najpierw zarząd krajowy, a później Rada Krajowa i tam będą te ostateczne ustalenia przedstawiane i głęboko wierzę akceptowane.
Problemy z powrotem Tuska. "Nikt nie chce ustąpić Budce miejsca w zarządzie PO"
3 lipca ma się odbyć posiedzenie Rady Krajowej PO z udziałem byłego premiera. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas powrót Donalda Tuska do polskiej polityki. Spekulacje o powrocie byłego premiera do krajowej polityki trwają od kilku tygodni. Początkowo Tusk zaprzeczał, że ponownie zaangażuje się w polityczne sprawy Polski. Odrzucił sugestię kandydowania w wyborach do Senatu czy na przewodniczącego Platformy.
Wydaje się jednak, że ta druga opcja zwyciężyła i Tusk zostanie w sobotę ogłoszony szefem PO. To oznaczałoby rezygnację Borysa Budki z tego stanowiska. Najprawdopodobniej dotychczasowy szef partii pogodził się z faktem, że jego miejsce zajmie Tusk. Obaj politycy spotkali się niedawno w celu omówienia szczegółów.
Okazuje się jednak, że w tym planie zaczęły pojawiać się zgrzyty. W grę o fotel przewodniczącego PO włączył się Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy zapowiedział, żejest gotówubiegać się o to stanowisko."Wprost" donosi, że Trzaskowski czuje się zdradzony irozważa odejście z PO, gdyby przegrał z Tuskiem.