Prof. Karski komentuje unijne rozporządzenie o walce z pedofilią
Parlament Europejski zatwierdził tymczasowe rozporządzenie na podstawie, którego internetowe firmy zajmujące się tropieniem pedofilii uzyskają dostęp do wszelkich prywatnych korespondencji elektronicznych. Inwigilacja obejmie zarówno e-maile, jak i komunikatory internetowe wszystkich mieszkańców Unii Europejskiej. Oficjalnie regulacja ma obowiązywać trzy lata lub krócej, o ile w tym czasie Rada i Parlament osiągną porozumienie w kwestii stałych przepisów w tym zakresie.
Karski: Można zwalczać pedofilię bez naruszania swobód obywatelskich
O kwestię metod śledczych i stopnia ingerencji w prywatność, był pytany na antenie Radia WNET prof. Karol Karski. Europoseł PiS zaznaczył, że pedofilia to jedna z najobrzydliwszych zbrodni, jaką można sobie wyobrazić i trzeba ją eliminować, a sprawców surowo karać.
Zwrócił jednocześnie uwagę na to, że należy się zastanowić jak daleko można wkroczyć w wolności obywatelskie Europejczyków.
– Jeśli chodzi o możliwość czytania i skanowania prywatnych korespondencji, to pojawia się pytanie, czy nie jest to jedno z tych działań o których mówimy, że cel nie zawsze uświęca środki. Nie wszystkie działania mogą być podejmowane dla osiągnięcia choćby i najszczytniejszego celu. Cała Rewolucja Francuska polegała na tym, że spadały głowy winnych i niewinnych, na zasadzie że lepiej jak więcej głów spadnie niż ktoś miałby się prześliznąć – zauważył polityk.
– Powstaje pytanie, czy ci, którym powierzy się kompetencje nie nadużyją ich. Czy będą zapoznawać się tylko i wyłącznie z tymi mailami pod kątem walki z pedofilią, czy też przez przypadek sprawdzą jeszcze parę innych rzeczy – pytał europoseł.
Prof. Karski uważa, że w najbliższej perspektywie lepszym rozwiązaniem byłoby wzmocnienie kontroli publicznej przestrzeni w sieci. – Jeśli zamkniemy możliwości, jeśli będzie to realne zagrożenie dla tych, którzy te materiały publikują to wówczas może dość do eliminacji popytu na to zjawisko – powiedział.