Nieoczywisty efekt powrotu Tuska? Jastrzębowski: Może zrobić dużo dobrego dla Polski
Dziś mija dokładnie tydzień od Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej, podczas której Donald Tusk oficjalnie powrócił na polską scenę polityczną. Po kilku tygodniach medialnych spekulacji były premier przejął przywództwo w partii. Jako nowy wiceprzewodniczący będzie pełnił obowiązki szefa ugrupowania do czasu formalnych wyborów.
Było to możliwe dzięki rezygnacji Borysa Budki z funkcji przewodniczącego Platformy Obywatelskiej i rezygnacji z funkcji wiceprzewodniczących Ewy Kopacz oraz Bartosza Arłukowicza.
Z nieoficjalnych ustaleń mediów wynika, że były premier dał sobie rok na odbudowę Platformy Obywatelskiej. Po tym czasie, ma poddać się autoweryfikacji.
"Nowe otwarcie"
Powrót Donalda Tuska do polskiej polityki komentował na antenie Polskiego Radia 24 Sławomir Jastrzębowski z Salonu24.pl.
– Donald Tusk, przewrotnie rzecz ujmując, może zrobić dużo dobrego dla Polski, ponieważ zintensyfikuje działania Zjednoczonej Prawicy, mające na celu naprawienie wszystkich złych rzeczy, które dzieją się w PiS – stwierdził publicysta. Wymienił tu przede wszystkim nepotyzm, będący - jak podkreślił - "najbardziej widoczną wadą, która zżera poparcie dla partii".
– Pozytywne przy powrocie Donalda Tuska, jest to, że on sam przechodzi metamorfozę, okazuje się, że teraz jest zwolennikiem 500 plus, wiek emerytalny ma być utrzymany na poziomie 65 lat, więc przejął cześć programu PiS – wskazywał gość Polskiego Radia 24.
Publicysta podkreślił, że mamy obecnie nowe otwarcie na wielu różnych poziomach. – Także uwodzenia słuchaczy, Tusk taką umiejętność ma, ale ma także bagaż doświadczeń i negatywny elektorat, który pamięta mu wiele rzeczy – dodał.