Nisztor: To oznacza, że Sławomir Nowak ma jeszcze poważniejsze problemy

Dodano:
Były minister transportu Sławomir Nowak doprowadzany na posiedzenie aresztowe w Sądzie Rejonowym w Warszawie, Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Skoro Dariusz Z. zdecydował się na współpracę z prokuraturą, materiał dowodowy przeciw niemu musi być ogromny i porażający – podkreśla Piotr Nisztor, komentując najnowsze doniesienia ws. Sławomira Nowaka.

We wtorek Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że były dowódca GROM pułkownik Dariusz Z. - jeden z podejrzanych w śledztwie dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej Sławomira Nowaka - przyznał się do winy. Przeciwko mężczyźnie został skierowany akt oskarżenia.

– Dariusz Z. zażądał korzyści majątkowej o wartości 4,6 mln zł w postaci zawarcia umowy o świadczenie fikcyjnych usług doradczych z cypryjską spółką, założoną na polecenie Sławomira N. – powiedziała prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jak poinformowała, oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów, złożył obszerne wyjaśniania pozwalające na ustalenie przestępczego mechanizmu działania grupy przestępczej. – Zostały one pozytywnie zweryfikowane szeregiem dowodów zgromadzonych w śledztwie – dodała.

"Ogromny i porażający materiał"

Sprawę komentował w środę na antenie Polskiego Radia 24 dziennikarz śledczy "Gazety Polskiej" Piotr Nisztor.

– Byłem pierwszym dziennikarzem, który w "Gazecie Polskiej" pisał o współpracy Sławomira Nowaka z pułkownikiem Dariuszem Z. Teraz ten sam przyznał się do winy – podkreślił.

Nisztor wskazywał, że Sławomir Nowak miał lobbować za interesami klientów, których reprezentowała zarejestrowana w Berlinie firma. – Przez rok pracował dla Joschki Fischera, byłego wpływowego niemieckiego polityka, od lat lobbysty i konsultanta politycznego, przyjaciela Sorosa – powiedział. W ocenie dziennikarza, działalność Fischera powinna być przedmiotem zainteresowania nie tylko dla CBA w związku ze sprawą Sławomira Nowaka, ale również dla ABW. Jak podkreślił, były to działania niepolskie, których celem było wsparcie dużych niemieckich koncernów.

Odnosząc się do osoby byłego dowódcy GROM, gość Michała Rachonia stwierdził: "Wydawałoby się, że Dariusz Z. to jako wojskowy człowiek silny i asertywny, a poszedł na współpracę z prokuraturą". – Materiał dowodowy przeciw niemu musi być ogromny i porażający – dodał. Jego zdaniem, oznacza to, że Sławomir Nowak ma jeszcze poważniejsze problemy.

Źródło: Polskie Radio 24
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...