Kaleta: Kiedy sędzia TSUE zawiesi naszą konstytucję?
Polska została zobowiązana do "natychmiastowego zawieszenia" stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Decyzję podjęła wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta. Ta sama sędzia jakiś czas temu podjęła decyzję konieczności wstrzymania prac kopalni w Turowie.
Oburzenia nie kryje wiceszef resortu sprawiedliwości. Sebastian Kaleta podkreśla, że sędzia jednoosobowo podejmuje decyzje w niezwykle ważnych kwestiach dla całego kraju.
"21 maja - Polska ma zamknąć natychmiastowo kopalnię w Turowie. 14 lipca - Polska ma zawiesić funkcjonowanie Sądu Najwyższego. Pani Rosario Silva de Lapuerta jednoosobowo podjęła takie decyzje wobec Polski. Pytanie kiedy zawiesi naszą Konstytucję, Sejm, Prezydenta" – napisał wiceminister na Twitterze.
Z kolei Marcin Romanowski, także wiceszef resortu sprawiedliwości wskazuje: "Orzeczenie TSUE wobec polskiego Sądu Najwyższego to zwykłe przekroczenie uprawnień i kompetencji. Ono niczego nie zmienia. O wymiarze sprawiedliwości w Polsce decydują Polacy, a nie portugalska sędzia, która jednoosobowa chciała już pozbawić miliony Polaków dostępu do energii".
Co dalej z Izbą Dyscyplinarną?
W środowej decyzji wiceprezes TSUE czytamy: "W wydanym dziś (w środę) postanowieniu wiceprezes Trybunału Rosario Silva de Lapuerta, uwzględniła wszystkie wnioski Komisji (Europejskiej) do czasu wydania ostatecznego wyroku. (...) Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego".
Trybunał wyda wyrok co do istoty sprawy w terminie późniejszym. Postanowienie w przedmiocie środków tymczasowych nie przesądza kwestii powództwa głównego – podaje tvn24.pl.
"Najważniejszym skutkiem orzeczenia TSUE będzie zakaz przekazywania do rozpoznawania przez Izbę Kontroli SN wniosków o wyłączenie sędziów powołanych przez nową KRS. Czyli, że wnioski o wyłączenia neo-sędziów (np. w spr.areszt) będą rozpoznawane przez sędziów na zasadach ogólnych" – stwierdza mec. Roman Giertych.