Prof. Grabowska: Nie ma prawnej możliwości wyrzucenia państwa z Unii Europejskiej

Dodano:
Prof. Genowefa Grabowska Źródło: PAP / Jakub Kamiński
Prof. Genowefa Grabowska jednoznacznie stwierdziła, że nie ma prawnej możliwości "wyrzucenia" kraju członkowskiego z Unii Europejskiej.

Konstytucjonalistka odniosła się do słów marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego że wyrok Trybunału Konstytucyjnego uznający wyższość prawa polskiego nad unijnym może wywołać proces wyjścia naszego kraju ze struktur UE.

– Nie jest on prawnikiem i niewiele wie o prawie europejskim. To wypowiedź polityczna. On niepotrzebnie straszy Polaków czymś, co nie nastąpi, gdyż nie może nastąpić tak z prawnego, jaki i praktycznego punktu widzenia – powiedziała w rozmowie z Wojciechem Biedroniem w telewizji wPolsce.pl.

– Te wszystkie opowieści, że "Polskę wyrzucą z UE, że grozi nam polexit są tylko elementem gry politycznej – dodała.

Profesor Grabowska doprecyzował, że w prawe unijnym nie ma zapisów, które pozwalałyby "wyrzucić" państwo ze wspólnoty. – W Unii Europejskiej bywają napięcia i konflikty i to bardzo częste, ale nie ma prawnej możliwości "wyrzucenia" państwa z tej organizacji – powiedziała.

"Jeśli Komisja Europejska wykracza poza kompetencje, państwa członkowskie muszą bić na alarm"

Konstytucjonalistka wskazała, że o wyższości prawa krajowego nad unijnym orzekły już Niemcy, Francja czy Rumunia. – Nie ma więc dziś w Unii Francji, Niemiec czy Rumunii? – zapytała retorycznie.

Zdaniem prof. Genowefy Grabowskiej pytanie o granice kompetencji TSUE czy Komisji Europejskiej jest istotny dla wszystkich państw tworzących UE.

– To nie jest tak, że te organy nie mogą robić wszystkiego, na co mają ochotę. W traktacie jest wszystko zapisane. Jeżeli KE wykracza poza podział kompetencji, to te państwa muszą być na alarm, muszą mówić o łamaniu traktatów – powiedziała.

–Próba wykraczania poza swoje kompetencje organów unijnych powinna się spotkać z reprymendą krajów członkowskich – dodała prof. Grabowska.

Źródło: wPosce.pl, wPolityce.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...