Doszło do porozumienia Niemiec i USA ws. Nord Stream 2. Jest reakcja Polski
W dokumencie zapowiedziano reakcję obu krajów w przypadku użycia przez Rosjan gazociągu jako narzędzia do politycznego nacisku na Ukrainę i inne kraje regionu.
Niemcy zobowiązały się do wdrożenia Zielonego Funduszu Ukrainy, którego wartość ma opiewać na 1 mld dolarów. Ma on zapewnić bezpieczeństwo energetyczne i wesprzeć zieloną transformację ukraińskiej gospodarki. Berlin ma wpłacić na rzecz funduszu co najmniej 175 mln dolarów. USA ma go wesprzeć politycznie i technologicznie.
Istotnym elementem umowy jest deklaracja wykorzystania wszelkich możliwych środków nacisku na Rosję, aby ta przedłużyła umowę z Ukrainą na przesył gazu przez jej terytorium o kolejne 10 lat. Miałaby ona obowiązywać do 2034 roku. Negocjacje w tej sprawie wystartują najpóźniej we wrześniu.
Berlin zobowiązał się również do zacieśnienia współpracy energetycznej z Ukrainą, zarówno poprzez dwustronne umowy i inwestycje w sektorze energii, jak i wsparcie projektów umożliwiających przesył gazu z Niemiec na Ukrainę. Ma to uodpornić Kijów na gazowy szantaż ze wschodu.
Niemcy i USA zadeklarowały także wsparcie Inicjatywy Trójmorza w celu zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Europy Środkowo-Wschodniej.
"Ulżyło mi, że w kwestii Nord Stream 2 znaleźliśmy z Amerykanami konstruktywne rozwiązanie" – napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas. "Zapewnimy Ukrainie wsparcie w budowie zielonej energetyki i i w staraniach na rzecz przesyły gazu przez jej terytorium w następnej dekadzie " – dodał.
Reakcja Polski i Ukrainy
Zdaniem władz Polski i Ukrainy, niemiecko-amerykański układ powoduje "deficyt bezpieczeństwa" w regionie.
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau i jego ukraiński odpowiednik Dmytro Kuleba opublikowali wspólne stanowisko w tej sprawie.
"Decyzja o zbudowaniu rurociągu Nord Stream 2, podjęta w 2015 r., zaledwie kilka miesięcy po rosyjskiej inwazji i nielegalnej aneksji ukraińskiego terytorium, doprowadziła do kryzysu bezpieczeństwa, wiarygodności i politycznego w Europie" – czytamy w oświadczeniu.
"Obecnie, ten kryzys jest znacząco pogłębiony wskutek rezygnacji z prób zatrzymania uruchomienia rurociągu NS2. Ta decyzja stworzyła zagrożenie dla Ukrainy i Europy Środkowej w wymiarach politycznym, militarnym i energetycznym, jednocześnie wzmacniając potencjał Rosji do destabilizacji sytuacji bezpieczeństwa w Europie oraz utrwalając podziały w gronie państw członkowskich NATO i Unii Europejskiej" – deklarują ministrowie.
"Niestety, dotychczasowe propozycje skompensowania tego deficytu są powierzchowne i nie mogą być uznane za wystarczające do tego, by w sposób efektywny ograniczyć zagrożenia stworzone przez NS2. Wzywamy USA i Niemcy do podjęcia kroków w celu znalezienia adekwatnej odpowiedzi na rodzący się kryzys bezpieczeństwa w naszym regionie, którego jedynym beneficjentem jest Rosja" – apeluje Polska i Ukraina.
W oświadczeniu zapewniono również o dalszej współpracy Kijowa i Warszawy na rzecz przeciwstawienia się Nord Stream 2 do czasu, aż zostaną podjęte odpowiednie kroki, które zagwarantowałyby bezpieczeństwo regionu.