Budka w miejsce Tomczyka? Leszczyna: Mówi się o takiej zmianie
Na początku lipca odbyła się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk oficjalnie powrócił na polską scenę polityczną. Po kilku tygodniach medialnych spekulacjibyły premier przejął przywództwo w partii.Jako nowy wiceprzewodniczący będzie pełnił obowiązki szefa ugrupowania do czasu formalnych wyborów.
Było to możliwe dzięki rezygnacji Borysa Budki z funkcji przewodniczącego Platformy Obywatelskiej i rezygnacji z funkcji wiceprzewodniczących Ewy Kopacz oraz Bartosza Arłukowicza.
Coraz częściej pojawia się pomysł, aby Borys Budka został nowym szefem klubu KO. O tym, że Cezary Tomczyk może zostać odwołany, mają przekonywać posłowie Platformy.
"Mówi się o takiej zmianie"
Do możliwej zmiany w Koalicji Obywatelskiej odniosła się na antenie Polsat News posłanka PO Izabela Leszczyna.
– To pytanie do Donalda Tuska i Borysa Budki, ale decyzję podejmą posłanki i posłowie KO. Mówi się o takiej zmianie. Tomczyk dobrze sobie radzi, ale Budka podołałby zadaniu. Dla funkcjonowania Koalicji nie ma to jednak większego znaczenia – oceniła.
W jej opinii, dobrą rolą dla Budki jest bycie "prawą ręką" obecnego p.o. przewodniczącego Platformy.
"Słyszę to na ulicach"
Zapytana o nikły wpływ powrotu Donalda Tuska na sondaże partii rządzącej, stwierdziła, że "wszystko potrzebuje czasu".
– Przez wiele lat słyszałam, że nie ma lidera opozycji. Opinia publiczna była za nim stęskniona i nawet myślała przez chwilę, że ktoś z show-biznesu może się nim stać, pociągając tłumy. Okazuje się, że raczej nie. Szymon Hołownia nie jest politykiem, nie zrobił niczego dla państwa polskiego, nie pokazał, jak rozumie państwo i jak rządzi – mówiła w "Graffiti".
Jak oceniła, teraz nie ma wątpliwości, że to Donald Tusk stoi na czele opozycji w Polsce. – Słyszę to na ulicach, w taksówce, w tramwaj, w pociągu. Na jego przemówieniu na Długim targu była euforia – stwierdziła.