Poseł Porozumienia o "nieudanej reformie". "Kosztem są zrujnowane relacje międzynarodowe"

Dodano:
Poseł PiS Michał Wypij podczas wypowiedzi dla mediów w Sejmie w Warszawie Źródło: PAP / Leszek Szymański
Kosztem nieudanej reformy jest to, że Polska ma zrujnowane relacje na arenie międzynarodowej, także w ramach UE – uważa Michał Wypij z Porozumienia.

Komisja Europejska dała Polsce czas do 16 sierpnia na zastosowanie się do orzeczenia TSUE, nakazującego zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej. Wiadomo, że jeśli nasz kraj się nie dostosuje do tego wezwania, musi się liczyć z karami finansowymi.

"Siłownie się przez media nie przyniesie żadnego skutku"

Spór na linii Polska - Unia Europejska komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski poseł Porozumienia Michał Wypij.

– Trzeba podjąć działania dyplomatyczne, bo siłowanie się poprzez media nie przyniesie żadnego skutku. Refleksja jest też taka, że nieudana reforma systemu sprawiedliwości generuje same koszty – przyznał szczerze parlamentarzysta.

Poseł wyraził też ostry pogląd, że kosztem nieudanej reformy jest to, że Polska "ma zrujnowane relacje na arenie międzynarodowej, także w ramach UE". – Wielu kolegów z PiS też mówi, że czuje żal – przyznał.

W programie Michal Wypij skierował też apel do koalicjantów, polityków Solidarnej Polski, aby zamiast konfliktować nas z Unią Europejską, skupili się na swojej pracy.

KE stawia Polsce ultimatum

Informację ws. postawionego Polsce ultimatum przekazała we wtorek wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova. Poinformowała ponadto, że jeśli nasz kraj nie dostosuje się do orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Komisja wystąpi o nałożenie kar finansowych.

Z kolei szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen napisała na Twitterze, że do polskich władz zostało skierowane pismo ws. środków tymczasowych i niedawnego orzeczenia TSUE.

"Komisja Europejska nie zawaha się skorzystać ze swoich uprawnień wynikających z Traktatów" – zapowiedziała Von der Leyen.

Źródło: wirtualna polska
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...