Ziemkiewicz: Nie zrozumieliśmy, że polityka jest grą interesów

Dodano:
Rafał Ziemkiewicz zapowiada nowe "Do Rzeczy" Źródło: DoRzeczy.pl
– Nie ma tutaj żadnej lojalności, umowy są aktualne, dopóki są zgodne z interesami tych, którzy je zawierają. Nie wiem, czy ta lekcja pójdzie na marne i nadal będziemy patrzeć na te sprawy w idealistyczny sposób, czy jednak będziemy pojmować je mniej emocjonalnie, nie obrażając się na innych – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl publicysta Do Rzeczy Rafał Ziemkiewicz.

Czy porozumienie USA i Niemiec ws. Nord Stream 2 oznacza zdradę Polski?

Rafał Ziemkiewicz: Nie ma takich pojęć w polityce. Po raz kolejny nie zrozumieliśmy, że polityka jest grą interesów, a nie formą zaprzyjaźnienia się. Nie ma tutaj żadnej lojalności, umowy są aktualne, dopóki są zgodne z interesami tych, którzy je zawierają. Nie wiem, czy ta lekcja pójdzie na marne i nadal będziemy patrzeć na te sprawy w idealistyczny sposób, czy jednak będziemy pojmować je mniej emocjonalnie, nie obrażając się na innych. Liczę na refleksje nad tym, że postępujemy inaczej niż inni, a potem się rozczarowujemy ich postawą. Ktoś to dobrze podsumował, że deal pomiędzy USA i Niemcami pogodził dwa główne stronnictwa w polskiej polityce: tych, którzy chcieli feudalnego podporządkowania Polski wobec UE, czyli de facto Niemiec oraz tych, którzy liczyli na to, że mają,,wielkiego brata" za oceanem. Niemcy i USA mają do nas ten sam stosunek, tzn. traktują nas instrumentalnie. Powstaje pytanie, czy będziemy potrafili zawierać racjonalne sojusze, czy czeka nas bezmyślne szukanie opiekuna, któremu będziemy posłuszni.

Władze Izraela zaapelowały do administracji Bidena, aby pomogła w zablokowaniu nowelizacji Kodeksu Prawa Administracyjnego w Polsce. Czy Pańskim zdaniem rząd ugnie się pod tymi naciskami?

Ten apel jest raczej przejawem bezsilności Lapida. Do tej pory Izrael załatwiał w Ameryce to, co mu się podobało, bez żadnych apeli. Jeżeli Lapid łamie dotychczasowy niejawny kanał przepływu informacji, to oznacza to, że jego pozycja w Izraelu jest dość słaba. Można to potraktować jako apel do mieszkańców własnego kraju z przesłaniem:,,zobaczcie, jaki jestem twardy''.

Czy groźba roszczeń środowisk żydowskich wobec Polski jest realnym problemem?

Roszczenia są sprawą, która cały czas się tli. Dostrzegam zasadę, że jeśli Polska jest Ameryce potrzebna, to roszczenia żydowskie są wyciszane. Tak było w przypadku prezydentury Trumpa, któremu zależało na przywrócenie siły USA np. jako eksporterowi surowców energetycznych. Kiedy natomiast Polska jest niepotrzebna, to organizacje żydowskie panoszą się i korzystają z okazji. W tej chwili mamy sytuację, w której nie tylko Polska, ale i cała Europa Środkowa przestała być potrzebna ludziom, którzy zarządzają Ameryką. Dopóki to się nie zmieni, będziemy pod bardzo silnym atakiem. Czy okażemy się znowu,,los ultimos dziados", czy zdobędziemy się jednak na jakąś stanowczość, ta kwestia pozostaje otwarta.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...