Lex TVN. Szef KPRM: Chcemy chronić Polskę przed krajami niedemokratycznymi
We wtorek sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu pozytywnie zaopiniowała projekt przedstawiony przez posła PiS Marka Suskiego. Propozycja poprawki zagłoszonej przez Porozumienie została zignorowana. Partia Jarosława Gowina deklaruje, że nie poprze ustawy w obecnym kształcie i postuluje dopuszczenie inwestorów z państw OECD do rynku medialnego w Polsce.
Ustawa ma "chronić" media
O planowanych przez PiS zmianach w medialnym prawie mówił Michał Dworczyk. Jak podkreślał, ustawa ma "chronić" media w Polsce.
– Chcemy zabezpieczyć polskie media przed przejęciem przez kapitał z krajów, które są krajami niedemokratycznymi, a w konsekwencji można mieć obawy, że takie media wpływałyby na proces na przykład wyborczy w Polsce. Dlatego takie rozwiązania zostały przyjęte w innych krajach we Francji, Niemczech czy innych krajach Unii Europejskiej, dlatego my chcemy również te rozwiązania u siebie wprowadzić – tłumaczył.
Co z poprawkami?
Jak zaznaczał Dworczyk, PiS nie zgodzi się na poprawki do ustawy medialnej, które zaburzałyby "sens ustawy".
– Nie będziemy w takim razie w konsekwencji tego popierać takich rozwiązań, które by mogły tej idei czy sensowi ustawy zagrozić. (...) Najlepiej tego rodzaju wątpliwości rozwiązywać, czy rozwiewać w drodze dialogu i my cały czas rozmawiamy z naszymi partnerami zarówno w Zjednoczonej Prawicy, ale również poza obozem Zjednoczonej Prawicy – zapewniał.
Dworczyk: Określenie „lex TVN” nie jest prawdziwe
Zdaniem szefa KPRM określenie „lex TVN” nie jest prawdziwe.
– Jestem przede wszystkim przeciwnikiem używania tego określenia, bo ono nie jest prawdziwe. Te rozwiązania, które proponujemy, są powszechnie stosowane w Europie, mają one wprowadzić pewne standardy, które w innych krajach funkcjonują od lat, więc tutaj nie ma nic nadzwyczajnego w tym rozwiązaniu. Natomiast ja wierzę, że w ramach Zjednoczonej Prawicy uda się uzyskać poparcie dla tego projektu – mówił Dworczyk.