Tusk zwrócił się do TVP: Pomyślcie, ile ludzi możecie uratować
Podczas czwartkowej konferencji prasowej lider PO Donald Tusk odniósł się do sytuacji związanej z epidemią koronawirusa i akcją szczepień. Polityk przekonywał, że kolejny lockdown - w przypadku przyjścia czwartej fali epidemii - nie jest nieuchronny. Jak podkreślił, warunkiem jest pilne wykonanie przez rząd i instytucje mu podległe kilku zasadniczych działań, które do tej pory nie doczekiwały się realizacji.
"Ciągle nie centrum do walki z COVID-em"
Mówiąc o wnioskach wyciągniętych po spotkaniu z eskpertami, w tym należącymi do Rady Medycznej przy premierze, Tusk wskazywał na pierwsze zadanie, którym winno być "wyjęcie kwestii pandemii i naszej wspólnej walki o bezpieczeństwo Polaków z pola konfliktu politycznego".
– Z pewnym zdziwieniem i zatroskaniem stwierdziłem w trakcie dzisiejszego spotkania, że ciągle nie ma takiego prawdziwego centrum do walki z COVID-em, które złożone jest z fachowców, autorytetów i które mogłoby nie tylko koordynować wszystkie działania na bieżąco, ale także rekomendować rządowi np. niezbędne rozwiązania legislacyjne. Do dzisiaj nie mamy tak naprawdę dobrze opracowanego, przyzwoitego prawa i przepisów, dlatego tak wiele działań rządu w czasie pandemii ocierało się o legalność albo było wręcz nielegalnych – mówił.
"Nie przymus i obowiązek"
W dalszej części swojego wystąpienia Tusk poruszył temat wprowadzenia obowiązku szczepień. – Nie przymus i obowiązek, ale rzucenie wszystkich sił i środków na tłumaczenie, jak ważne jest to szczepienie (…). Wydaje się, że ta droga jest dużo skuteczniejsza niż opresyjne decyzje – powiedział były premier.
W czasie konferencji Tusk zwrócił się w kwestii szczepień do TVP Info. Wskazując że szczepionki nie mogą być narzędziem politycznym, dodawał: "Wyobraźmy sobie przez chwilę, to nie jest złośliwość, naprawdę jestem o tym przekonany, że telewizja rządowa, gdybyście państwo, tutaj zwracam się do TVP Info, gdybyście państwo połowę tego czasu, który od kilku tygodni poświęcacie na lekcje niemieckiego z moim udziałem, połowę tego przeznaczyli na promocję szczepień, jesteście oglądani i słuchani w terenach, gdzie często nie ma alternatywnych mediów i na tych terenach jest ewidentnie najniższy poziom szczepień".
Lider PO przypomniał o misji mediów publicznych. – I jeśli wydajecie pieniądze, używacie swoich predyspozycji czy talentów dzisiaj raczej na polityczny hejt, pomyślcie ile ludzi możecie uratować, jeżeli przeznaczycie tę dzisiaj negatywną energię na przekonywanie ludzi do szczepień, na oddanie anteny właśnie ekspertom, autorytetom – wskazał.