Czarna Anna Boleyn, czyli – kowidki międzynarodowe

Dodano:
zrzut ekranu/ zwiastun serialu Anna Boleyn Źródło: YouTube / CANAL+ online
Dzień 519, wpis nr 508 || No, wreszcie udało się dotrzeć do kowidków obyczajowych.

Się odwlekało, odwlekało, bo to i na weekend miało być, a tu tematy bieżące weszły i trochę nam się to wszystko postarzało. Ale porcja jest zacna, więc będzie dużo i mniej opisowo.

Co z tymi, którzy głosili, że "pandemia to ściema"?

Prezydent Madagaskaru ogłosił, jeszcze w maju, że jego kraj wychodzi z WHO, nie przyłącza się do akcji szczepiennej i w ogóle, że ta pandemia to ściema. W lipcu odkryto spisek na jego życie. Sytuacja jest ciekawa i wielu życzy mu długiego życia, wspominając, że po podobnych deklaracjach zamachnięto się na prezydenta Haiti i jego żonę (niestety skutecznie). Teorie spiskowe rzecz jasna utrzymują, że przywódcy krajów, które się pandemii postawiły ginęli nagle i śmiercią ponurą. Dotyczy to takich krajów jak Tanzania. Tamtejszy Zanzibar był w pandemii mekką turystyczną, szczególnie polskich celebrytów, gdyż prezydent Magufuli ogłosił swój kraj „covid free zone”, ignorował testy i szczepionkę. Świat wypominał mu te zaniedbania i wskazywał na wiele ofiar, mimo tego, że Tanzania zaprzestała testów, w związku z tym nie było wiadomo jakie były statystyki. W marcu prezydent zniknął, potem ogłoszono, że zmarł i świat utrzymuje, że na… kowida. „Śmierć niedowiarka”, jak z wielkim taktem pisze „Tygodnik Powszechny”. Wiadomo – w nowoczesnym katolicyzmie kara musi być przykładem.

Z kolei w USA zaczęto chodzić po domach i namawiać do szczepień. Znając amerykańską postawę wobec prywatności we własnym domu oraz fakt, że tam wypada mocno ponad jedna sztuka broni na głowę, to akcja wydaje się dość ryzykowna. Pewnie będzie miała skuteczność równą tej naszej akcji marketingu szczepień przez telefon, ale polscy telemarketerzy nie ryzykowali przecież głową, tak jak amerykańscy przedstawiciele szczepionkowego marketingu bezpośredniego. Zwłaszcza, że w przypadku Polski mowa tu o chyba najbardziej rozbrojonym narodzie świata.

Black Lives Matter poparła reżym na Kubie

A skoro jesteśmy w Stanach. Tamtejsza Black Lives Matter poparła reżym na Kubie. (Coś o nich ostatnio przycichło. Obalili Trumpa, zwyciężyli systemowy rasizm, który sczezł nagle jak zdmuchnięty i… zniknęli). Na Kubie doszło do protestów ludności i to o podłożu wręcz głodowym, bo komunistyczne władze mają już kłopoty z dostawą jedzenia. Ale czarni bracia z USA wspierają tamtejszy rząd, który konfrontuje się z zamieszkami. Mamy tu do czynienia z priorytetem politycznym ponad nawet rasowy solidaryzm. Jak wiadomo BLM samo się deklaruje jako ruch marksistowski, a więc kwestia poparcia pokrewnych ideowo kubańskich komunistów jest wyborem oczywistym. Nawet jak to dotyczy pognębienia kolorowej, spauperyzowanej większości Kubańczyków. Czarni bracia z USA wyciągają do gnębionych rękę z figą zamiast dłoni.

Skoro jesteśmy przy rasizmie taktycznym. Temat jest kontynuowany. Wytropiono już, że białość zastawy kuchennej jest rasistowska. Gdy się człowiek dowie, że również kuchnia francuska jest rasistowska, bo powiela nawyki żywieniowe rasy bladych panów to człowiek zaczyna powoli łapać ten trynd wyszukiwania rasizmu we wszelkich przejawach cywilizacji. Ale ja się wciąż daję zaskakiwać. Ciekaw jestem losów najbliższej olimpiady zimowej. Przecież wiadomo jakiego koloru jest śnieg. Chyba zabronią…

A gdzie genderyzm?

To rasizm, a gdzie genderyzm? Mamy, mamy. Pojawiła się neutralna płciowo bielizna. Chciałbym zobaczyć takie na przykład męskie figi. Legendy chodzą o męskich stanikach. To może być fascynujące wśród par mieszkających ze sobą. Toż to się będzie mylić, zwłaszcza, że przy maskulinizujących się kobietach i sfeminizowanych panach rozmiarówki zbliżają się do siebie.

Etyczna kokaina

Omówiliśmy już rasizm, zrównywanie płci, pora więc na etykę. Pojawiła się… etyczna kokaina. Pamiętacie państwo ruch „trade fair”? Tam chodziło o to, że za odpowiednio wysoką cenę, byłeś pewien, że kupiony produkt nie powstał przy jakiejkolwiek krzywdzie. Człowieka. Potem dołączono i zwierzęta. A więc np. kawa nie była wożona osiołkiem, dzieci przy zbiorach nie bito itd. Teraz będziemy to mieli z koką. „Woke coke” jest oczywiście ze zredukowanym śladem węglowym. To fajnie się tak nawalić będąc pewnym, że po drodze nie zginął żaden dealer, zaś wojna narkotykowa ominęła naszą działkę a środowisko naturalne skorzysta. Ciekawe jaka jest przebitka, trzeba tylko znaleźć i dopytać jakiegoś fair dealera.

Antysemityzm foliarskich zaprzeczaczy

Pojawia się nowy, twórczy trend. Foliarskich zaprzeczaczy oskarża się o antysemityzm. Ja wiedziałem, że tak będzie. To znaczy, że tam będzie kumulacja wszelkich grzechów, no bo w Polsce mamy już przecież terroryzm antyszczepionkowców. Na razie w formie śmiertelnego rowerzysty, który jak Arabowie Toyotą rozjeżdża się po mieście ze śmiercionośną racą. Wiadomo – Polak potrafi. Ale z tym antysemityzmem to strzał dobry. Wymierzony co prawda w doktora Bhakdiego, ale sam sobie nagrabił. Ten światowej słaby mikrobiolog i fachowiec od epidemii od samego początku pandemii kwestionował jej podstawy i to w dodatku bezczelnie, bo z naukowymi dowodami w ręku. Po nagonce jaka go spotkała opuścił Niemcy, w których pracował, ale antysemityzm dosięga człeka przecież wszędzie. Teraz już nikt nie będzie słuchał Taja, pochodzącego jak wiadomo z narodu, który antysemityzm wyssał z mlekiem matki.

Czarna Anna Boleyn

Idą zdjęcia z czarną Anną Boleyn. W głowę zachodziłem dlaczego właśnie tę, drugą żonę Henryka VIII obsadzono w poprawnej politycznie skórze. I wpadłem. Przecież jej na końcu ucinają głowę. I wszystko się składa. Będzie więc o tym, że biali w XVI wieku męczyli Murzynów. Kto to spamięta, że to przecież farsa. Zostanie kłamstwo czasów i prawda ekranów.

Olimpiada

Ale, ale, Olimpiada idzie przecież. Tam – sensacja. Początki transpłciowości w sporcie się nie powiodły. Nowozelandzki ciężarowiec (jak nazwać kobietę w tym sporcie? Wychodzi, że… ciężarówka?) co się przesiadł na kobiecą wersję miał pobić wszelkie rekordy ale odpadł (-a, -o?) w eliminacjach. Podobno nie czuł się najlepiej, gdyż przed olimpiadą już narzekał na ból jąder. To dziwne, bo naukowcy promujący szczepienia donoszą, że szpryca dobrze wpływa na jakość nasienia. No, jakoś w ciężarach nie wyszło i panie ciężarówki (ciężarczyni?) mogą trenować (na razie?) spokojnie dalej. Bez obawy o ból jąder.

Skoro sport to dalej tropimy seksizm. Siatkarki plażowe z Norwegii zaprotestowały, że stroje w tej dyscyplinie są obcisłe i wykrojone tak, by wdzięki damskie były widoczne. Ubrały się więc w męskie szorty za co zostały ukarane przez sędziów, jako ubrane nieregulaminowo. Sprawa jest skomplikowana i niejasna. No bo z drugiej strony inne siatkarki, tym razem gremialnie protestują przeciwko zakazowi bikini jakiego domagają się katarscy organizatorzy zawodów. I jak tu dogodzić? Ja mówiłem, że z tym Katarem będzie kłopot. Ale świat się przecież posunie dla tych petrodolarów. Raduje adekwatny tekst: „Wjeżdżający tęczowy samochodzik wiozący piłkę na dowolny mecz Mistrzostw Świata na dowolny stadion w Katarze w 2022 roku najbardziej chciałabym zobaczyć”.

Antyszczepionkowcy w Niemczech

U Niemców powódź była i oczywiście skrzyżowała się z kowidem. Tamtejsi poszkodowani oczekują na pomoc materialną i organizacyjną, zaś władze przysyłają im… szczepionkowe busy. Wiadomo -priorytety. Niemcy się szybko uczą i nie mogąc doprosić się pomocy sami zadzwonili na policję, że zbiera się tłum antyszczepionkowców. Policja pojawiła się w pięć sekund i to licznie. Czyli – działa.

Nowy... "kanał transmisji"

Kończymy niesmacznie i kulinarnie. W Wielkiej Brytanii odkryto, że można zakazić się koroną poprzez… puszczanie bąków. Przynajmniej wyjaśniło się czemu zagranicznych Chińczyki chcieli tamtędy badać na okoliczność testów PCR. Ten „kanał” transmisji rodzi wiele ciekawych wariantów. No bo jak, maseczki? Gdzie? Jak sprawdzić, że założył? W metrze.

Może to się jakoś łączy z ostatnim odkryciem, które wskazało, że można wytworzyć białko z plastikowych śmieci? Odkrycie epokowe, mówi się o Noblu. Będziemy więc częścią Gospodarki Obiegu Zamkniętego. Teraz producenci plastiku będą ratowali ludzkość. Ja mówiłem, że jeszcze będziemy wspominać, że kiedyś oferowano nam konsumpcję robali.

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na blogu „Dziennik zarazy”.

Źródło: dziennikzarazy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...