Sędzia Trybunału Stanu: To pełzający Anschluss w stosunku do Polski
I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzat Manowska częściowo wstrzymała działalność Izby Dyscyplinarnej. W czwartek na stronie Sądu Najwyższego opublikowano jednak zarządzenia, z którego wynika, że Małgorzata Manowska odcięła Izbę Dyscyplinarną od dopływu do niej nowych spraw. Dotychczasowe dokumenty pozostaną w depozycie. W kwestii spraw już rozpoczętych I Prezes Sądu Najwyższego może zwrócić się do sędziów z prośbą o wstrzymanie się od orzekania.
To pokłosie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 15 lipca. TSUE orzekł wtedy, że ustanawiając nowy system odpowiedzialności dyscyplinarnej obowiązujący sędziów SN i sędziów sądów powszechnych, Polska uchybiła zobowiązaniom, które na niej ciążą na mocy prawa Unii.
"To być albo nie być suwerennej Polski"
Zdaniem sędziego Piotra Andrzejewskiego konflikt Polski z unijnymi organami nie ogranicza się wyłącznie do sporu prawnego. –To batalia o suwerenność, być albo nie być suwerennej Polski – podkreślił na antenie Radia Maryja.
– Należy uruchomić nie tylko Trybunał Konstytucyjny, ale również rząd i Prezydenta RP, bo w myśl konstytucji to prezydent czuwa nad jej przestrzeganiem, stojąc także na straży suwerenności oraz bezpieczeństwa państwa. Czekamy na ruch prezydenta – kontynuował prawnik.
Sędzia Andrzejewski zdradził również, że bardzo niepokoi go blokada funduszy unijnych, które według wszelkich zapewnień miały bezwarunkowo trafić do Polski.
Doktryna Wałęsy
– Jak na razie decyzja polityczna miłościwie nam panującego decydenta Jarosława Kaczyńskiego jest taka, że robimy unik. Pytanie jest o to, jak daleko można tymi unikami dojść. Docierają do nas kuriozalne głosy, że zwycięża doktryna Wałęsy: „Nie chcesz mieć temperatury, stłucz termometr”, czyli jak nie chcemy mieć problemów z pozyskiwaniem funduszy, to powinniśmy zrobić wszystko to, dyktują organy Unii Europejskiej – powiedział sędzia Trybunału Stanu. – To pełzający Anschluss w stosunku do Polski – ostrzegał.
Sędzia Piotr Andrzejewski podkreślił również, że bez względu na to, czy Izba Dyscyplinarna skutecznie wypełnia obowiązki, do których została powołana, nie należy koniecznie tej Izby likwidować.