Schetyna: Reasumpcja głosowania oznacza, że nie ma demokracji

Dodano:
Politycy PO w Sejmie Źródło: Paweł Kula / Kancelaria Sejmu
Boję się, że będziemy świadkami demokracji reasumpcyjnej – powiedział były lider PO Grzegorz Schetyna.

W środę po serii przegranych przez obóz rządzący głosowań, marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosiła przerwę, a następnie zwołała Konwent Seniorów. Ostatecznie Witek poinformowała, że grupa 30 posłów złożyła wniosek o reasumpcję przegranego przez PiS głosowania nad odroczeniem posiedzenia Sejmu.

Po przerwie zdanie zmieniło trzech posłów Kukiz'15 – Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk. Przy drugim podejściu cała trójka zagłosowała razem z PiS, co pozwoliło na wznowienie obrad, a potem na przegłosowanie ustawy "lex TVN". Wcześniej Sachajko tłumaczył, że doszło do pomyłki.

Powtórzenie głosowania wywołało wściekłość w szeregach opozycji. Posłowie KO złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Z kolei Lewica zapowiedziała złożenie wniosku o odwołanie Elżbiety Witek z funkcji marszałka Sejmu.

Schetyna: To ponury chichot historii

Do wydarzeń w Sejmie odniósł się w rozmowie z TVN24 poseł Koalicji Obywatelskiej i były lider PO Grzegorz Schetyna. – Boję się, że będziemy świadkami demokracji reasumpcyjnej – powiedział.

Jak tłumaczył, "to znaczy, że to już nie będzie demokracja parlamentarna, tylko będziemy świadkami tego, że jeżeli PiS będzie przegrywał głosowania, gdzie ta większość będzie bardzo umowna lub jej w ogóle nie będzie, będą znowu prowadzić proces politycznej korupcji, a później doprowadzać do reasumpcji głosowania".

– To znaczy, że nie ma demokracji, nie ma parlamentu, że jest po prostu ponury chichot historii, do którego doprowadza ta władza – przekonywał Schetyna.

Źródło: TVN24 / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...