"Polskie obozy" w amerykańskim dzienniku. Reaguje polski konsul

Dodano:
Niemiecki obóz KL Auschwitz-Birkenau Źródło: Wikimedia Commons / Paweł Sawicki
W tekście o filmie dokumentalnym "The Meaning of Hitler" amerykański dziennik "The Wall Street Journal" użył sformułowania "polskie obozy śmierci". Konsul generalny Rzeczypospolitej w Nowym Jorku Adrian Kubicki zwrócił się do redakcji z prośbą o sprostowanie zniekształcającego historię sformułowania.

Chodzi o tekst zamieszczony w internetowym wydaniu „The Wall Street Journal” 12 sierpnia. Jego tematem jest dokument małżeństwa filmowców Michaela Tuckera oraz Petry Epperlein "The Meaning of Hitler". Gazeta pisze, że produkcja ukazuje, w jaki sposób przywódca III Rzeszy wykorzystał chaos i poczucie bycia ofiarą, budując pewną strategię, stosowaną do dziś dzień przez demagogów.

"Polskie obozy zagłady"

"W filmie dokumentalnym występuje legion naukowców, autorów, lekarzy, łowców nazistów (Beate i Serge Klarsfeld), a nawet zaprzeczający istnieniu Holokaustu David Irving, który oprowadza grupy wycieczkowe po byłych polskich obozach zagłady i tłumaczy, że Żydzi ginęli, bo nie mogli przeżyć wysiłku łączącego się z pracą fizyczną" – pisze autor tekstu.

W reakcji na użycie sformułowania "polskie obozy" o sprostowanie wystąpił na Twitterze konsul generalny Adrian Kubicki.

"Brak precyzji i wrażliwości w przedstawianiu faktów historycznych prowadzi do zniekształcania historii. Nie polskie, lecz niemieckie obozy śmierci. Kropka. Proszę to skorygować, mając na uwadze miliony tam zabitych" – napisał w mediach społecznościowych polski dyplomata.

Kubicki zwrócił jednocześnie uwagę, że tekst paradoksalnie traktuje o filmie opisującym postać Hitlera i przestrzegającym przed trywializowaniem historii zawiera kolejną "wpadkę medialną" jaką jest zaprzeczające treści artykułu nazwanie obozów zagłady "polskimi".

Polski konsul apeluje o niefałszowanie historii

Przypomnijmy, że w 2010 r. „Wall Street Journal” wprowadził do instrukcji dla dziennikarzy wpis informujący, że "nie było polskich obozów koncentracyjnych w czasie II wojny światowej. Auschwitz i inne obozy na terenach Polski były prowadzone przez niemieckich nazistów". Mimo to, po raz kolejny doszło do zamieszczenie nieprawdziwego sformułowania na łamach pisma.

W związku z tym polski konsul ponownie wzywa do przeciwdziałania takim sytuacjom. – My zawsze jesteśmy oburzeni i wyrażamy sprzeciw, kiedy próbuje się zniekształcać historię. Nawet jeśli wynika to z niewiedzy, czy ignorancji co do historycznych faktów. Jest to krzywdzące, jak sądzę, nie tylko dla Polski i Polaków, ale przede wszystkim uwłaczające pamięci o wszystkich tych, którzy zostali w niemieckich obozach śmierci zamordowani – zauważa Kubicki.

Konsul zaznacza, że mimo licznych apeli sformułowania typu "polskie obozy śmierci" nadal pojawiają się w amerykańskiej prasie. Jednocześnie – jak wskazuje – w artykule "WSJ" ani razu nie pada słowo "Niemcy", lub "niemieckie". Rutynowo w tego rodzaju tekstach występują jedynie „naziści”.

Kubicki wezwał do jednoczenia się w przeciwdziałaniu obraźliwym dla Polaków nagannym praktykom. Podkreślił, że główne amerykańskie media mają globalne oddziaływanie.

– W takich przypadkach szkoda jest dokonana. Artykuł został przeczytany przez wszystkich, którzy mieli go przeczytać. Sprostowanie jest bardzo ważne, ale jednak symboliczne. Dlatego istotne jest, by takie sprawy nagłaśniać, bo dzięki temu budujemy też wiedzę. Ważne jest, by rozchodziła się jak najszerzej - powiedział Kubicki.

Źródło: Polsat News / Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...