Czy mamy obowiązek wierzyć we Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny?
Okres od połowy XIX wieku, kiedy bł. Pius IX ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny do połowy wieku XX, kiedy Pius XII dogmatycznie potwierdził prawdę o Jej Wniebowzięciu, jest czasem ogromnego rozkwitu pobożności maryjnej w Kościele. Jak tłumaczył papież w konstytucji apostolskiej Munificentissimus Deus, Matka Najświętsza została wyjęta spod zwyczajnych praw śmierci, ponieważ „na mocy zupełnie szczególnego przywileju, swoim Niepokalanym Poczęciem zwyciężyła grzech, i dlatego nie podlega temu prawu trwania w rozkładzie grobowym, ani nie musiała aż do końca świata czekać na wybawienie swego ciała”.
„Ten też przywilej na skutek uroczystego ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu błogosławionej Boga Rodzicielki przez nieśmiertelnej pamięci Poprzednika Naszego Piusa IX, zajaśniał nowym blaskiem. Te bowiem oba przywileje jak najściślej ze sobą się łączą” – dodał Pius XII. Od momentu ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu duchowieństwo i lud katolicki, jak przytacza Ojciec Święty, domagały się od następcy św. Piotra, aby zdefiniował naukę na temat Wniebowzięcia.
Powszechna wola ludu Bożego
To pospolite ruszenie, aby przekonać Wikariusza Chrystusa do ogłoszenia dogmatu o Wniebowzięciu pokazuje, jakie były horyzonty i pragnienia ówczesnych katolików, jak żywa wiara, jakie podążanie za dogmatami, za rzeczywistością tajemnic Bożych, za miłością Najświętszych Serc Jezusa i Maryi. „Toteż gdy ogłoszono uroczyście, że Bogarodzica Dziewica Maryja od pierwszej chwili swego istnienia była wolna od dziedzicznego skażenia, wówczas dusze wiernych chrześcijan poruszyła jakaś gorętsza nadzieja, że najwyższy Urząd Nauczycielski Kościoła wkrótce ogłosi dogmat cielesnego Wniebowzięcia Najświętszej Panny Maryi”. Ojciec Święty wspomina tysiące petycji w tej sprawie, które znalazły się w jego rękach, gdy obejmował tron papieski.
Wydając nieomylne orzeczenie ex cathedra, czcigodny Sługa Boży Pius XII przedstawił długą i złożoną drogę, która doprowadziła go do pewności, że to, co ogłasza jest prawdą objawioną, zawartą w Tradycji Kościoła, i że dzięki asystencji Ducha Świętego, „zaniósłszy usilne modły do Boga”, sposób, w jaki precyzuje tę Boską naukę jest wolny od wszelkiego błędu i wszelkiej nieścisłości.
Ogłoszenie dogmatu o cielesnym Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny poprzedziły wnikliwe studia prowadzone przez duchowieństwo i świeckich katolików na świecie, których owocem były liczne kongresy maryjne, a które pozwoliły zweryfikować, że nauka o Wniebowzięciu nie jest nauką nową, lecz zawiera się w depozycie wiary. Stwierdziwszy to, Pius XII jeszcze raz upewnił się co do powszechności kultu Maryi Wniebowziętej, zwracając się do wszystkich biskupów świata z pytaniem o przedmiot dogmatu, który zamierzał ogłosić.
Wniebowzięcie potwierdzone przez depozyt wiary
Dowodami tego odwiecznego i powszechnego przekonania, przekazanego przez tradycję apostolską i poświadczonego przez nauczanie Ojców i Doktorów Kościoła, że Niepokalana Dziewica Maryja była całkowicie wolna od grzechu, którego skutkiem jest śmierć i degradacja ciała, były liczne przejawy duchowości i pobożności, począwszy od dzieł sztuki i budowli sakralnych dedykowanych Wniebowzięciu, poprzez wspólnoty religijne noszące w nazwie Wniebowzięcie, aż do modlitwy różańcowej, w której jedną z rozważanych tajemnic są właśnie cudowne okoliczności zakończenia ziemskiej drogi przez Matkę Najświętszą.
Prawda wiary zatwierdzona przez Namiestnika Chrystusowego miała wreszcie swój wyraz w liturgii, która – wedle świadectwa Tradycji – sprawowana była już w czasach chrześcijańskiej starożytności, gdzie należy dopatrywać się początku samego święta Wniebowzięcia. „W księgach liturgicznych, które wykazują to święto jako «Zaśnięcie» lub «Wniebowzięcie Świętej Maryi», zachodzą terminy zgodnie stwierdzające, że gdy Bogarodzica Dziewica przeszła z ziemskiego wygnania do nieba, święte Jej Ciało z woli Opatrzności Bożej doznało tego, co odpowiadało godności Matki Słowa Wcielonego i pozostałym przywilejom Jej udzielonym” – pisał papież.
Wśród cytatów potwierdzających wiarę we Wniebowzięcie Pius XII przytoczył słowa św. Alfonsa Marii Liguori: „Jezus nie chciał, by ciało Maryi uległo po śmierci rozkładowi, gdyż to byłoby ujmą dla Niego, gdyby zamieniać się miało w zgniliznę dziewicze ciało Tej, z której On sam wziął Ciało” i, jak mówił wiele wieków wcześniej św. Jan Damasceński, tłumacząc naukę o Wniebowstąpieniu: „Potrzeba było, by Ta, która rodząc zachowała nienaruszone dziewictwo, zachowała również i po śmierci swe ciało bez żadnego skażenia. Potrzeba było, by Ta, która Stwórcę w swym łonie jako Dziecię nosiła, przebywała w Boskich przybytkach. Potrzeba było, by Oblubienica poślubiona przez Ojca zamieszkała w niebieskich komnatach. Potrzeba było, by Ta, która widziała Syna swego na krzyżu i doznała w serce ciosu miecza boleści, uniknąwszy go przy rodzeniu, oglądała tegoż Syna zasiadającego wraz z Ojcem. Potrzeba było, by Matka Boża posiadała to, co do Syna przynależy i otrzymywała cześć od całego stworzenia jako Matka Boga i służebnica zarazem”.
Definicja dogmatu
Po obszernym wstępie historycznym i doktrynalnym papież zdefiniował dogmat:
„Dlatego zaniósłszy do Boga wielokrotne korne błaganie i wezwawszy światła Ducha Prawdy, ku chwale Boga Wszechmogącego, który szczególną Swą łaskawością obdarzył Maryję Dziewicę, na cześć Syna Jego, nieśmiertelnego Króla wieków oraz Zwycięzcy grzechu i śmierci, dla powiększenia chwały dostojnej Matki tegoż Syna, dla radości i wesela całego Kościoła, powagą Pana Naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła oraz Naszą ogłaszamy, wyjaśniamy i określamy, jako dogmat przez Boga objawiony, ŻE NIEPOKALANA BOGARODZICA ZAWSZE DZIEWICA MARYJA, PO ZAKOŃCZENIU BIEGU ŻYCIA ZIEMSKIEGO, ZOSTAŁA Z CIAŁEM I DUSZĄ WZIĘTA DO NIEBIESKIEJ CHWAŁY”.
Określając naukę o Wniebowzięciu jako prawdę objawioną, papież dodał, że każdy, „kto [by], nie daj Boże, dobrowolnie odważył się temu, cośmy określili przeczyć lub o tym powątpiewać, niech wie, że odstąpił zupełnie od wiary Boskiej i katolickiej”, a kto by naruszył treść papieskiego orzeczenia, „narazi się na gniew Wszechmogącego Boga i świętych Jego Apostołów Piotra i Pawła”.