Szokująca propozycja Węglarczyka ws. żydowskich roszczeń. Sikorski: Niby z jakiej racji? Absurd
W dzisiejszym programie Onetu gościem Bartosza Węglarczyka był Radosław Sikorski, były szef MSZ. Rozmowa dotyczyła wydarzeń w Afganistanie oraz konfliktu Polski z Izraelem. W pewnym momencie naczelny Onetu podzielił się szokującą propozycją, ws. rozwiązania sporu dot. żydowskich roszczeń.
– To się sprowadza do argumentu, zawsze podnoszone przez Izraelczyków, że Hitler był tak skuteczny w mordowaniu Żydów, że wymordował ich tak wielu, że wielu spadkobierców nie ma. Ich mienie zostało, ich nie ma i bardzo często nie da się tego udowodnić. Znamy wiele takich spraw (...) czy tego nie można było załatwić w taki sposób, żeby wypłacić jakieś odszkodowanie, choćby symboliczne, organizacjom, które reprezentują ofiary, również nieżyjące, Holokaustu. Mielibyśmy sprawę załatwioną – zaproponował szef największe polskiego portalu internetowego.
"Przecież to absurd"
Węglarczyk argumentował, że tak zrobiło wiele krajów Europy Środkowej, a Polska jest jedynym krajem regionu z nieuregulowaną sytuacją.
Radosław Sikorski nie krył, że jest zdumiony propozycją dziennikarza. – Nie rozumiem pana stanowiska, panie redaktorze. Polska miałaby za mienie swoich obywateli wypłacać odszkodowanie jakimś organizacjom, które mianowały się przedstawicielami byłych polskich obywateli? Niby z jakiej racji? – pytał polityk.
Węglarczyk wyglądał na zbitego z tropu i dopiero po chwili powtórzył swoja argumentację. Sikorski jednak nie dał się przekonać do zaskakującego "rozwiązania".
– To na jakiej podstawie miałyby być dokonywane przelewy i komu? Organizacjom ze Stanów Zjednoczonych, które palcem nie kiwnęły w sprawie polskich Żydów, czy Stanom Zjednoczonym, które już dawno wzięły pieniądze na odszkodowania dla swoich obywateli? W księgach wieczystych nie ma kategorii mienia katolickiego, protestanckiego, czy żydowskiego. To sprawa między państwem polskim a jego obywatelami, byłymi lub obecnymi. Czy Watykan ma prawo do mienia bezspadkowego zmarłych katolików w USA czy w Izraelu? Przecież to absurd – podkreślał były szef MSZ.