Znaki Epoki Antychrysta
Według specjalisty z „GW” moją książkę czytało się jak „odjechane komentarze skrajnie prawicowego trolla pod artykułem w internecie”. W podobnym duchu pisał działacz literacki z natemat.pl, który postanowił przy okazji pochylić się nad moją osobowością: „O wiele więcej szoku, zniesmaczenia i pytań o – chyba dość dobrze skrywaną dotąd – osobowość autora. Okazuje się bowiem, iż w "Epoce Antychrysta" Paweł Lisicki dał taki upust swej fantazji, że wyszły z tego głównie wyuzdane wizje erotyczne i skrajnie wulgarne okazje do wyżycia się na osobach o innych przekonaniach”. [zachowuję styl oryginału]
Wspominam o tych atakach nie po to, by się żalić - cóż taką widać niektórzy mają pracę, że muszą bić we wroga ile wlezie. Nie, piszę teraz o nich, bo po trzech latach nie można mieć, sądzę wątpliwości, że to co prześmiewcy i szydercy uznawali za wyraz moich erotycznych wizji i stłumionego głęboko w podświadomości szaleństwa, dzieje się na naszych oczach. Tak, kolejne państwa zachodnie stopniowo, ale nieuchronnie zmierzają w stronę wprowadzenia tych rozwiązań, które starałem się opisać w „Epoce”.
Szkocja: rodzicom nie mówimy
Dwa przypadki z ostatnich dni. Najpierw Szkocja. „Zgodnie z nowymi wytycznymi szkockiego rządu dotyczącymi włączania osób LGBTQ+, dzieci od 4. roku życia mogą, bez zgody rodziców, wymagać, aby zwracano się do nich tak jak tego chcą, a nie jak określa to ich płeć biologiczna” – cytuję za portalem dorzeczy.pl. I jeszcze kilka zdań: „Zgodnie z nowymi wytycznymi szkoccy nauczyciele