Ministerstwo Zdrowia dementuje informację o śmierci dziecka z Afganistanu

W poniedziałek MZ odniosło się do informacji podanych przez OKO.press, jakoby zmarł jeden z afgańskich chłopców, którzy zatruli się grzybami na terenie ośrodka dla cudzoziemców w Dębaku-Podkowie Leśnej pod Warszawą.

"Informację o śmierci Alego przekazał jego ojciec, Mohammad. Ali i jego starszy brat, Mustafa, od kilku dni leżeli na intensywnej terapii w Centrum Zdrowia Dziecka po tym, jak zatruli się grzybami na terenie ośrodka dla cudzoziemców" – napisał portal.

MZ: Żadne z dzieci nie zmarło

Doniesienia OKO.press zostały zdementowane przez Ministerstwo Zdrowia, które opublikowało w tej sprawie komunikat na Twitterze. "Żadne z afgańskich dzieci, które trafiły do warszawskiego CZD po zatruciu grzybami nie zmarło. Prosimy o potwierdzanie tego typu informacji w szpitalu bądź w resorcie zdrowia. Ministerstwo jest w bieżącym kontakcie ze szpitalem" – poinformował resort.

Wcześniej sprawę skomentował burmistrz Podkowy Leśnej Artur Tusiński. "Wszyscy jesteśmy poruszeni informacją o przypadkowym zatruciu się grzybami trojga afgańskich dzieci z Dębaka. Jestem po rozmowie z prof. Piotrem Kalicińskim kierownikiem Kliniki Chirurgii Dziecięcej i Transplantacji Narządów w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie" – napisał na swoim profilu na Facebooku.

Tusiński informował, że stan dwójki dzieci jest bardzo ciężki. "Czas gra ogromną rolę, jest POSZUKIWANY DAWCA płata wątroby (rodzina nie kwalifikuje się)" – tłumaczył. "Sytuację jeszcze komplikuje fakt, że na to potrzebna jest zgoda sądu, w związku z tym SZUKAMY TŁUMACZA przysięgłego, który będzie czekał w blokach startowych" – podkreślił.