Waszczykowski: Za lot na Białoruś ci ludzie płacili tysiące dolarów
Jak przekazał Polskiemu Radiu były wiceminister spraw zagranicznych, wnioski komisji po wysłuchaniu stosownych raportów są jednoznaczne.
– Wysłuchaliśmy przedstawicieli dyplomacji polskiej, litewskiej i łotewskiej. Zapoznano wszystkich z aktualną sytuacją i stanowiskiem tych trzech państw. Konkluzje tego są takie, że jest to planowana od dawna akcja hybrydowa i rewanż za sankcje nałożone przez UE na Białoruś – poinformował Waszczykowski.
– Wiemy, że ta akcja jest dobrze zorganizowana. Są realizowane loty z Iraku, Turcji i Rosji. Za te loty tysiące ludzi płaciło tysiące dolarów. Opłacane były wizy, loty, hotele i transport. Pojawiały się fake newsy suflowane przez polską opozycję, że ci ludzie są pozostawieni bez pomocy. Tak nie jest. Jedyne, czego brakuje tym ludziom, to miejsce, gdzie mogą naładować smartfona, i informacji, gdzie mają w Europie szukać pracy – dodał europoseł PiS.
– Nie są to uchodźcy, ale nielegalni imigranci, którzy cały czas się rotują i czekają na przerzut. Polska jest przygotowana, żeby im pomóc. Konwój ze środkami stoi na granicy i nie jest wpuszczany na Białoruś. Jest to akcja przygotowana i uzgodniona z Rosjanami – mówił dalej polityk. Jego zdaniem decyzja rządu o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią jest całkowicie uzasadniona.
Według Waszczykowskiego działania polskiej opozycji i niektórych mediów, które nie dostrzegają faktu, że mamy do czynienia z wojną hybrydową, wynikają z "frustracji" i "czystej złośliwości".
Stan wyjątkowy
Dzisiaj prezydent Duda podjął decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na granicy.
"Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o wydaniu rozporządzenia o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego" – przekazał prezydencki minister Błażej Spychalski cytowany przez Polską Agencję Prasową na Twitterze.
Polski rząd, wspierany przez Komisję Europejską, zabezpiecza granicę przed napływem imigrantów. Z kolei politycy opozycji przekonują, że ludzie koczujący na granicy powinni zostać wpuszczeni do Polski.