Nie żyje mężczyzna pobity na Krupówkach. Osierocił 3-letnią córkę
Jak podaje "Tygodnik Podhalański", w nocy z soboty na niedzielę na turystów, którzy świętowali w Zakopanem wieczór kawalerski, napadła grupa mężczyzn. Wywiązała się bijatyka, w wyniku której 25-latek najprawdopodobniej po uderzeniu w głowę stracił przytomność. Napastnicy uciekli. Bójkę zarejestrowały kamery monitoringu.
Policyjny patrol pojawił się na miejscu zdarzenia bardzo szybko i to funkcjonariusze jako pierwsi podjęli akcję ratowania życia poszkodowanego. Mężczyzna przez chwilę nie dawał oznak życia. Po chwili reanimację przejęli ratownicy z zakopiańskiego pogotowia. 25-latek został przewieziony do szpitala.
Zostawił córkę i żonę w ciąży
Niestety, mężczyzny nie udało się uratować. Zmarł w szpitalu w Zakopanem. Osierocił trzyletnią córeczkę. Jego żona była w ciąży. W internecie trwa zbiórka na pomoc dla rodziny.
Miejscowość, w której mieszkał pobity 25-latek, jest wstrząśnięta. – Ogarnął nas smutek i ból. Mateusz stracił w listopadzie matkę, zmarła na koronawirusa, teraz kolejna wielka tragedia – powiedział "Tygodnikowi Podhalańskiemu" jeden z mieszkańców Lipnicy Górnej w powiecie bocheńskim, z której pochodził mężczyzna.
We wtorek przy ul. Kościuszki obok skrzyżowania z Krupówkami, w miejscu, gdzie doszło do bójki, zapłonął znicz.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi zakopiańska prokuratura.