"Największa reduta propagandowa Kurskiego". Mocne słowa Bosaka
W ubiegły czwartek senatorowie opowiedzieli się odrzuceniem noweli ustawy medialnej, nazywanej "lex TVN". Za odrzuceniem głosowało 53 senatorów, przeciw było 37, a wstrzymało się 3 senatorów. Wniosek o odrzucenie poparł senator Jan Maria Jackowski z klubu PiS, a od głosu wstrzymało się kolejnych 3 senatorów PiS: Margareta Budner, Tadeusz Kopeć i Józef Łyczak.
Uchwałą o odrzuceniu senackiego weta zajmie się Sejm. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy izba pochyli się na tym tematem. Pytany o tę kwestię szef klubu PiS Ryszard Terlecki stwierdził: "Zrobimy tak, żeby zaskoczyć dziennikarzy. Wprowadzimy znienacka któregoś dnia".
"To zależy od kalkulacji Kaczyńskiego"
O dalsze losy "lex TVN" zapytany został w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski jeden z liderów Konfederacji poseł Krzysztof Bosak. – To zależy od kalkulacji Jarosława Kaczyńskiego. On lubi sytuację takiej gry, gdzie może jakiś temat wstrzymać lub uruchomić. Wydaje mi się, że to jest wplątane w jakieś negocjacje z Amerykanami. Dotyczą one pewnie kwestii związanych z obronnością, z dostarczeniem uzbrojenia – stwierdził Bosak.
Poseł Konfederacji wyraził pogląd, że rządzący użyli tej sprawy, aby "pokazywać swoją pozycję".
Dopytywany, czy w tej sprawie od początku chodziło o jakieś negocjacje, polityk przytaknął i dodał, że przypuszcza, że tak właśnie było.
"Nie mam złudzeń"
W rozmowie pojawiła się również kwestia ewentualnego powrotu do Sejmu tej ustawy. Co w takim przypadku zrobiłaby Konfederacja? Tu Bosak zadeklarował wstrzymanie się od głosu. – Przypominam, że w drugiej turze, czyli, gdy ustawa wraca z Senatu, to jest tożsame z głosem przeciw – dodał. Oznacza to, że wówczas nie przejdzie także poprawka dotycząca TVP.
– Nie mam złudzeń, że zanim opcja rządząca straciłaby TVP, zgłosiłaby projekt ustawy, żeby obronić swoją największą redutę propagandową Jacka Kurskiego – oświadczył Krzysztof Bosak.