Co z dostępem do lekarzy w czasie czwartej fali? Kraska wyjaśnia
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska był w poniedziałek gościem Janka Prusinowskiego w "Sednie Sprawy" na antenie Radia Plus. W audycji poruszony został temat dostępności do lekarzy w kontekście czwartej fali epidemii koronawirusa i możliwymi restrykcjami.
Apel do pacjentów: Zgłaszajcie się do lekarzy rodzinnych
Kraska przypomniał, że cała ochrona zdrowia, w tym lekarze, byli w tzw. grupie zero, a więc tej, która była szczepiona w pierwszej kolejności. Jak tłumaczył, było tak dlatego, aby nie chronić ich samych, ale również po to aby mogli być dostępni dla swoich pacjentów.
– To oczywiście najważniejsza jest rola lekarza rodzinnego, który ma ten pierwszy kontakt z pacjentem. Teleporada, ale także osobiste badania, które było ograniczone, będzie bardziej dostępne. Już w tej chwili POZ-y mają wydzielone strefy tzw. dla pacjentów zakażonych i niezakażonych. Dlatego myślę, że już te trzy poprzednie fale pokazały, że potrafimy się do tego przygotować. Szczególnie że mamy w tej chwili tę broń, jesteśmy zaszczepieni, ponad 96 proc. lekarzy jest w tej chwili bezpiecznych, przyjęło dwie dawki, więc myślę, że tutaj nie będzie problemu z dostępnością do polskiej służby zdrowia – mówił wiceszef resortu zdrowia.
–Jeżeli mamy jakieś wątpliwości, to mój apel do pacjentów, zgłaszajmy się do swoich lekarzy rodzinnych. Oni na pewno pokierują nas albo do leczenia szpitalnego, albo będą nas obserwować, jaki jest stan naszego zdrowia – dodał.
Dramatyczne skutki pandemii
Informacja przekazana przez Waldemara Kraskę zdaje się szczególnie istotna w obliczu dramatycznych danych opublikowanych w poniedziałek przez "Dziennik Gazetę Prawną". Wynika z nich, że w 2020 r. wykonano niecałe 80 proc. świadczeń zdrowotnych w porównaniu do tego, co placówki zrealizowały rok wcześniej. Co więcej, na skutek pandemii dla co najmniej 2 mln pacjentów zabrakło miejsca w systemie opieki zdrowotnej.