USA: Sąd Najwyższy przywróci zakaz aborcji? Jest data rozprawy
W ciągu kilku ostatnich lat Stany Zjednoczone stały się areną prawdziwego antyaborcyjnego przebudzenia. Zmieniły się poglądy większości społeczeństwa na „prawo” do zabijania nienarodzonych, a szereg stanów i miast wprowadziło nowe ograniczenia tego procederu, łącznie z całkowitym zakazem aborcji na poziomie ponad trzydziestu samorządów miejskich. Spór pomiędzy zwolennikami życia i zwolennikami „wyboru” zaostrzył się za rządów prezydenta Joe Bidena, który realizuje radykalnie aborcyjną agendę Partii Demokratycznej.
Jest data rozprawy ws. antyaborcyjnego prawa w Mississippi
W takiej atmosferze doszło do wniesienia do Sądu Najwyższego sprawy Dobbs przeciwko Jackson Women’s Health Organization. Wymieniona aborcyjna organizacja zakwestionowała prawo stanu Mississippi do wprowadzania ograniczeń dokonywania aborcji. Działacze i politycy pro-life spodziewają się, że wyrok najwyższej instancji wymiaru sprawiedliwości zrewiduje precedensowy wyrok Roe przeciw Wade, który zalegalizował aborcję w Stanach Zjednoczonych.
Sąd Najwyższy ogłosił, że 1 grudnia wysłucha argumentów stron w sprawie uchwały stanowej w Mississippi, która zakazuje aborcji powyżej 15. tygodnia ciąży. „Nadszedł czas, aby podążać za nauką i zmodernizować nasze prawa” – powiedziała Marjorie Dannenfelser, prezes organizacji pro-life Susan B. Anthony List. Władze stanu Mississippi argumentują, że „konkluzja, iż aborcja jest prawem konstytucyjnym nie ma podstaw w tekście i strukturze [konstytucji], w historii ani tradycji”.
Biden przekaże 10 mln dolarów klinikom aborcyjnym w Teksasie
Dwunastu gubernatorów konserwatywnych stanów, w tym oczywiście Teksasu i Florydy, złożyło do Sądu Najwyższego wniosek o całkowite anulowanie proaborcyjnego wyroku z roku 1973. W nadziei na taki akt władze Teksasu już teraz przyjęły ustawę o całkowitym zakazie aborcji we wszystkich przypadkach i bez wyjątków. Jej wejście w życie oraz jego zakres będą zależały od ewentualnej rewizji Roe vs. Wade.
Jednocześnie trwa otwarta walka pomiędzy stanem Teksas i administracją Joe Bidena. Jak na razie sąd odrzucił wniosek prezydenta o natychmiastowe zawieszenie tzw. ustawy o biciu serca, która ratuje przed śmiercią wszystkie nienarodzone dzieci, u których (obowiązkowe w myśl przepisów) badania stwierdzają bicie serca. Z polecenia „katolickiego” prezydenta administracja federalna podjęła zmasowany atak na Teksas, którego najnowszą odsłoną jest złożona przez sekretarz zdrowia deklaracja przekazania 10 milionów dolarów na rzecz klinik aborcyjnych, które wskutek nowych przepisów pro-life straciły około 85 procent dotychczasowego ruchu.