"Kolejny przejaw upokarzania Polski". Ziobro: Realizuje się to, przed czym przestrzegaliśmy
Minister sprawiedliwości przyznał, że jest po rozmowach z Jarosławem Kaczyńskim na temat reformy sądownictwa oraz zmian w zakresie działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Działalność ID stała się przyczyną sporu z Komisją Europejską, która złożyła w tej sprawie wniosek do Trybunału Sprawiedliwości UE o ukaranie Polski.
Zbigniew Ziobro zdecydowanie sprzeciwił się karaniu Polski przez TSUE z powodu reformy sądownictwa.
– Solidarna Polska nigdy nie zaakceptuje sytuacji, w której Bruksela łamiąc traktaty i polską konstytucję, narzuca nam rozwiązania związane z funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwości – stwierdził minister sprawiedliwości i dodał, że z zapisów traktatów wynika jasno, że kwestie związane z sądownictwem należą do kompetencji państw członkowskich.
Zbigniew Ziobro przypomniał, że reforma sądownictwa została zablokowana przed czterema laty, kiedy prezydent Andrzej Duda zawetował przygotowaną w tej sprawie ustawę. Minister sprawiedliwości skrytykował także premiera Mateusza Morawieckiego za negocjacje w sprawie polskiej reformy z ówczesnym przewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem.
W tej chwili konieczne jest, zdaniem Ziobry, dokończenie reformy sprawiedliwości. Dlatego też lider Solidarnej Polski przekonuje Jarosława Kaczyńskiego i innych najważniejszych polityków PiS do "zdecydowanej reformy".
Według słów Ziobry, porozumienie z liderem PiS w sprawie reformy sądownictwa jest bliskie.
Wniosek do TK
Minister sprawiedliwości odniósł się także do sprawy nałożenia na Polskę kary w sprawie kopalni Turów oraz zastrzeżeń KE dotyczących wniosku premiera Morawieckiego do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie nadrzędności prawa krajowego nad unijnym.
Według Ziobry, przykład kopalni Turów to dowód na "kolejne upokarzanie Polski".
– Tu mamy dopiero początek postępowania. Jest wydane postanowienie zabezpieczające. Ono nie może być równoznaczne z karą. Mimo tych zapisów, pani sędzia postąpiła bezprawnie. Nie możemy ulec bezprawnym atakom – powiedział polityk.
– Gdyby Polska dostosowała się do bezprawnej decyzji sędzi TSUE, oznaczałoby to zamknięcie kopalni i katastrofalne skutki. Ogromne koszty społeczne, utratę pracy przez dziesiątki tysięcy ludzi, zagrożenie energetyczne dla Polski – dodał minister.
Ziobro odniósł się także do sytuacji z wnioskiem premiera do TK. Przypomnijmy, że Komisja Europejska chce wymusić na premierze wycofanie wniosku do Trybunału. Zbigniew Ziobro wskazał w tej sprawie na pewne podobieństwa do zależności od Związku Sowieckiego w minionych latach. Wtedy był to szantaż militarny, teraz - finansowy.
– Słyszymy o niezależności sądów, a jednocześnie KE chce wymusić na premierze Polski, by wycofał wniosek z Trybunału Konstytucyjnego. To pokazuje, jak KE traktuje niezależność sądów i trybunałów. Gdy mogą wydać niewygodny dla Brukseli wyrok, zaczynają się naciski – przekonywał polityk.
– Mam nadzieję, że trybunał zachowa się tak, jak należy – przyznał minister sprawiedliwości.
Ziobro sprzeciwia się także utrudnieniu wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Chodzi o wniosek Koalicji Obywatelskiej dotyczący zmiany wymaganej liczby głosów przy głosowaniu nad wypowiedzeniem umowy międzynarodowej.
Według ministra sprawiedliwości, taka zmiana ma na celu wyłącznie wywoływanie emocji. Polityk odwołał się także do raportu europosła Patryka Jakiego i wskazał, że UE odniosła większą korzyść z akcesji Polski do Wspólnoty, niż sama Polska.