Aborcjoniści dewastują kościoły w USA, grożą działaczom pro-life w Teksasie

Dodano:
Aborcjoniści dewastują kościoły w Teksasie Źródło: lifenews.com
Działacze pro-life stali się celem szeregu gróźb po wejściu w życie teksańskiej ustawy o biciu serca, akty wandalizmu dotykają w tym samym czasie katolickich świątyń – informuje portal Life News.

Portal Life News raportował w ostatnim czasie przypadki gróźb, z jakimi spotykają się teksańscy politycy i działacze pro-life. Członków stanowej legislatury ostrzegało FBI w związku z pogróżkami ze strony zwolenników „prawa” do zabijania nienarodzonych dzieci. Doszło nawet do upozorowanego ataku bombowego w siedzibie organizacji Texas Right to Life.

Proaborcyjna fala agresji wykracza poza Teksas, czego dowodem jest m. in. akt wandalizmu w kościele w Boulder w stanie Colorado. Jak donosi Denver Gazette, do dewastacji świątyni doszło po tym, jak na jej terenie wyeksponowano wystawę planszową na temat wartości pro-life. Jest to już drugi taki przypadek w stanie Colorado w ostatnich dniach. Tym razem wandale zniszczyli witraże, przebili opony w należącym do parafii samochodzie dostawczym, obrzucili kościół jajkami, a na jego murach pozostawili graffiti z proaborcyjnymi hasłami.

„Jezus kocha aborcję”

„Jezus kocha aborcję”, „ręce precz od mojej macicy”, „moje ciało, mój wybór”, „nigdy więcej drucianych wieszaków”– takie hasła widniały na kościele i parafialnych pojazdach oraz tablicach. Jak informuje stacja CBS 4 Denver, sprawcy połamali też kilkaset krzyży, którzy symbolizowały dzieci zamordowane w drodze aborcji i zamalowali sprayem figurę Matki Teresy trzymającej dziecko.

Parafialny dyrektor ds. działalności młodzieży, Mark Evevard, powiedział, że ataki na kościół miały miejsce już wcześniej, ale nigdy nie na taką skalę. Świątynia jest wpisana na listę zabytków, dlatego usunięcie szkód wymaga dodatkowych nakładów. Biuro szeryfa hrabstwa Boulder prowadzi śledztwo w tej sprawie. Według nagrania zarejestrowanego przez kamery w incydencie wzięło udział kilka osób.

Źródło: lifenews.com
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...