Ziobro wywraca fundament planu legalizacji w UE "małżeństw homoseksualnych" i adopcji dzieci przez homo-pary
Jak dowiedział się portal DoRzeczy.pl, do postawienia weta ma dojść na posiedzeniu Rady UE ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, gdzie Polskę reprezentuje właśnie minister sprawiedliwości. Rada rozpoczyna się w czwartek 7 października.
Ministerstwo Sprawiedliwości argumentuje, że unijny dokument – wbrew tytułowi – uderza w prawo dziecka do wychowania w rodzinie przez ojca i matkę. Zamiast rzeczywiście wspierać dobro dziecka, jest elementem unijnej polityki promującej środowiska LGBT i ideologię gender. Akceptacja Konkluzji prowadziłaby do wymuszania na Polsce prawnego uznania "małżeństw" gejowskich i lesbijskich oraz do adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
W tej unijnej inicjatywie nie chodzi o prawa dzieci. Gra idzie o realizację planu, który 16 września 2020 r. ujawniła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. W orędziu o stanie Unii Europejskiej zapowiedziała, że Komisja przedstawi strategię wzmocnienia praw osób LGBTQI. – W ramach tego będę również dążyć do wzajemnego uznawania stosunków rodzinnych w UE. Jeśli jesteś rodzicem w jednym kraju, jesteś rodzicem w każdym kraju – zaznaczyła.
Jednym z elementów tej strategii ma być rozwiązanie, dzięki któremu dzieci osób tej samej płci będą uznawane w całej Unii Europejskiej.
Kilka dni później potwierdziła to unijna komisarz ds. równości Helena Dalli. – Jeśli tworzysz rodzinę w jednym kraju, jest ona rodziną też w innym kraju – w ten sposób odpowiedziała na pytanie o plany Komisji Europejskiej w sprawie uznawania praw rodzinnych osób LGBT+.
Są to założenia niezgodne z polską Konstytucją, która jasno stanowi, że małżeństwem jest związek kobiety i mężczyzny. Polskie prawo nie zezwala również na adopcję dzieci przez pary homoseksualne, a „uznawanie dzieci osób tej samej płci w całej UE” oznacza właśnie dążenie do legalizacji takich adopcji we wszystkich krajach Unii.
Wobec braku zgody wszystkich państw członkowskich na realizację tych zamierzeń, Komisja Europejska usiłuje przemycić je pod pozorem „strategii na rzecz praw dziecka”. Weto Zbigniewa Ziobro do Konkluzji oznacza wywrócenie fundamentu tych planów.
To już czwarte polskie weto złożone przez Zbigniewa Ziobro na forum unijnym.
Romanowski pisze do Maląg
Nasza redakcja dotarła do pisma, jakie resort sprawiedliwości przesłał w tej sprawie do Ministerstwo Rodziny i Polityki. Pismo z 29 września 2021 r. podpisane jest przez wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego.
"Uprzejmie informuję iż na Radzie UE w dniach 7-8 października 2021 r., Minister Sprawiedliwości, który będzie reprezentował Polskę, sprzeciwi się przyjęciu Konkluzje dot. Strategii na rzecz praw dziecka. Uzasadnieniem powyższego jest brak uwzględnienia uwag Polski do konkluzji dotyczących konieczności uwzględnienia porządków konstytucyjnych państw członkowskich oraz poszanowania wyłącznej kompetencji państwa członkowskiego w obszarze prawa rodzinnego materialnego.
Konkluzje zawierają siatkę pojęciową oraz odwołują się do dokumentów instytucji europejskich niezgodnych z polskim porządkiem prawnym, przewidując działania, które naruszają kompetencje wyłączne państw członkowskich oraz pozostają w sprzeczności z podstawowymi instytucjami polskiego prawa rodzinnego. Chociaż konkluzje są dokumentem politycznym i nie są prawnie wiążące, jednak w przypadku zgody państwa na ich przyjęcie – trudniej jest później kwestionować działania unijnych instytucji, które wynikają z treści konkluzji, bowiem pojawia się zarzut, że wyrażono na nie zgodę" – czytamy w piśmie.
Jak argumentuje resort, ma to szczególne znaczenie dla polskiego porządku prawnego, w kontekście zapowiedzi unijnych regulacji, mających na celu uznawanie rodzicielstwa, w tym osób w związkach jednopłciowych, co w polskim porządku prawnym jest niezgodne z konstytucją.
Dlaczego weto? MS przytacza argumenty
Resort sprawiedliwości podaje argumenty, które uzsadniają zgłoszenie weta. Oto one:
1. Oficjalnym celem Strategii ma być rzekomo dobro dzieci. Za szczytnymi zapowiedziami i deklaracjami kryje się ideologia LGBT i tzw. tęczowych rodzin, czyli związków homoseksualnych. Takie rozwiązania są niezgodne z polską Konstytucją, która jasno stanowi, że małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny.
2. Prawo rodzinne jest szczególnie delikatną materią a przepisy określające więzi rodzinne mają pierwszorzędne znaczenie dla ogólnie pojmowanej wspólnoty państwowej. W UE nie ma konsensusu co do wspólnej wizji określonego modelu rodziny i małżeństwa. Są to kwestie newralgiczne dla każdego państwa członkowskiego i są związane z jego tożsamością narodową określoną w normach konstytucyjnych.
3. Polska nie zgadza się na ingerencję instytucji unijnych w tak wrażliwe sfery prawodawstwa jak prawo rodzinne. Obszar ten przynależy do wyłącznych kompetencji państwa członkowskiego w zakresie samostanowienia o kształcie rodziny, definicji małżeństwa oraz rodzicielstwa.
4. Konkluzje odwołują się do takich dokumentów jak: Strategia Równości LGBTIQ 2020-2025 i Strategia Równości Gender 2020-2025. Zgoda na konkluzje oznaczałaby zarazem akceptację dla strategii LGBT i gender, a ich realizacja byłaby wymuszana szantażem. Tak jak w przypadku wymuszania na polskich samorządach rezygnacji z uchwał w obronie rodziny.
Zakłamane słownictwo
MS wskazuje, że używane w Konkluzjach i Strategii słownictwo, nie odnosi się już do płci biologicznej (ang. „sex”) lecz posługuje się wyłącznie słowem „gender”, czyli tzw. płcią kulturową. W Konkluzjach pojawia się sformułowanie dotyczące tzw. inkluzywności płci kulturowej (gender inclusiveness), którą to zasadę trzeba zapewnić wszystkim dzieciom w szkole. Chodzi o używanie „języka neutralnego płciowo” czy też „wrażliwego płciowo” – zatem koniec z dziewczynką czy chłopcem w szkole i przedszkolu – bo to już może być nierówność. Wszystkie dzieci to „ono”. Towarzyszy temu w Strategii zachęta, zwłaszcza dla dziewcząt, do „obalania stereotypów płci”.
Ponadto Strategia, odnosząc się do rozporządzenia Bruksela II BIS, które reguluje współpracę transgraniczną w sprawach rodzinnych i małżeńskich, zapowiada, że „szczególne wyzwania pojawią się w przypadku tęczowych rodzin”. Zapis ten związany jest z inicjatywą Komisji Europejskiej, która przewiduje wydanie rozporządzenia o uznawaniu rodzicielstwa, w tym również par homoseksualnych.
Ministerstwo Sprawiedliwości zgłaszało m.in. uwagę do Konkluzji, by w odniesieniu do dzieci mówić o równości dziewcząt i chłopców (equality betweem girls and boys), a nie „równości płci kulturowej” (gender equality). Żadna z uwag nie została uwzględniona.
W aneksie "Unia równości: strategia na rzecz równości osób LGBTIQ na lata 2020-2025" wśród kluczowych działań KE wskazano monitorowanie realizacji programów finansowych pod kątem zasad zawartych w aneksie. Promowanie mniejszości seksualnych będzie finansowane przez UE, realizowane w jej polityce i prawodawstwie. Poprawą sytuacji ekonomicznej środowisk LGBTIQ zajmie się Europejski Fundusz Społeczny Plus (EFS+). Dokument zapowiada również wprowadzenie uznawania rodzicielstwa osób tej samej płci przez państwa członkowskie.
Kolejne weto Ziobry
Minister Zbigniew Ziobro trzykrotnie składał już weto na forum UE.
W 2017 r. zawetował konkluzje Rady UE o stosowaniu Karty Praw Podstawowych UE. Zrobił to w imię podstawowych praw, które są w Polsce bezwzględnie szanowane i respektowane. Nie tylko jako odgórnie stanowione przepisy, ale jako wyraz tradycji, polegającej na przywiązaniu do wolności, tolerancji i ochrony praw wszystkich bez wyjątku obywateli.
W październiku 2018 r. nie wyraził zgody na utworzenie Prokuratury Europejskiej. Instytucja ma zbyt szeroki zakres kompetencji. Polska nie mogła poprzeć rozwiązań, które wykluczają ściganie przestępstw VAT z wyłącznej kompetencji państw członkowskich.
Zawetował również rozporządzenie o tzw. wzmocnionej współpracy. Reguluje ono m.in. sprawę spadków i praw dziedziczenia w UE. Przewidywało, że prawa te nabyte w innym kraju przez związki homoseksualne, obowiązywałyby również w Polsce.