"To nie kwestia historyczna". Raport o związkach szczepionek z przemysłem aborcyjnym
Lewicowe i rządowe narracje głównego nurtu, od jakiegoś czasu przy wsparciu Watykanu, przekonują, że szczepionki powstałe przy zaangażowaniu przemysłu aborcyjnego nie stanowią przedmiotu moralnych kontrowersji, ponieważ ich związek z aborcją jest odległy, a nieraz pośredni. Takiemu twierdzeniu przeciwstawia się część biskupów, tradycyjni katolicy oraz inni zwolennicy życia. Nad zagadnieniem pochyliła się Fundacja Pro – Prawo do Życia, czego efektem jest wspomniany raport.
- Jest to błędne przekonanie. W naszym raporcie cytujemy wypowiedzi badaczy z najbardziej prestiżowych ośrodków naukowych na świecie, którzy publicznie argumentują, że eksperymenty na organach abortowanych dzieci są niezbędne dla dalszego rozwoju medycyny i dobra ludzkości. Domniemane korzyści z aborcji dokonanych kilkadziesiąt lat temu służą uzasadnieniu aborcji dokonywanych dzisiaj, również tych, które polegają na pobieraniu organów od żywych jeszcze dzieci – Mariusz Dzierżawski z Fundacji.
Korzystanie z przemysłu aborcyjnego nie należy do przeszłości
Raport udowadnia, że korzystanie z organów i tkanek dzieci zamordowanych w drodze aborcji to nie tylko sporadyczne przypadki z przeszłości, lecz proceder stale obecny w działalności koncernów farmaceutycznych i placówek badawczych. W latach 2011-2020 Departament Zdrowia i Opieki Społecznej USA przekazał 867 milionów dolarów na poczet badań przy użyciu organów abortowanych dzieci. Udział w tym morderczym przemyśle ma nie tylko aborcyjny gigant Planned Parenthood, ale także wiele prestiżowych placówek naukowych. Warunkiem takich działań jest bieżący handel szczątkami zabijanych dzieci, które poddaje się makabrycznym „procedurom” nieraz jeszcze z bijącym sercem po wydarciu z łona matki.
- Choć brzmi to jak eksperymenty rodem z obozów koncentracyjnych, to wszystko zostało udokumentowane i dzieje się naprawdę na masową skalę. Proceder ten uzasadniany jest chęcią dokonania postępów w medycynie. Aby mógł się on rozwijać, konieczne jest oswojenie z nim opinii publicznej i przekonanie społeczeństwa, że dla dobra ludzkości niezbędne jest przyzwolenie nie tylko na samą aborcję, ale również na pochodzące od niej produkty – tłumaczy Mariusz Dzierżawski.
„Nasza broszura nie ma charakteru medycznego i nie odpowiada na pytania związane ze skutecznością takich czy innych preparatów. Pozwala jednak każdemu wyrobić sobie zdanie na temat moralności i godziwości procederu, który bez przerwy promowany jest w mediach” – dodaje. Raport można pobrać w pliku PDF na stronie Fundacji Pro – Prawo do Życia.