Erdogan polecił wyrzucić 10 ambasadorów krajów zachodnich
Erdogan polecił uznać za persona non grata ambasadorów Kanady, Danii, Holandii, Norwegii, Szwecji, Finlandii, Nowej Zelandii, USA, Francji i Niemiec.
Agencja Reutera podkreśla, że siedmiu dyplomatów reprezentuje sojuszników Turcji z NATO i jeśli dojdzie do ich wydalenia, będzie to najgłębszy kryzys w relacjach z Zachodem w ciągu kilkunastu lat sprawowania władzy przez Erdogana.
Reakcja tureckiego prezydenta ma związek z oświadczeniem ambasadorów dotyczącym uwolnienia Osmana Kavali – biznesmena, filantropa i działacza społecznego, który od czterech lat przebywa w więzieniu. Najpierw oskarżony był o finansowanie protestów w 2013 r. Gdy został uniewinniony w tej sprawie, oskarżono go o udział w nieudanym zamachu stanu trzy lata później. Kavala zaprzecza wszystkim zarzutom.
Erdogan: Dałem rozkaz naszemu ministrowi
– Dałem niezbędny rozkaz naszemu ministrowi spraw zagranicznych i powiedziałem, co należy zrobić: tych 10 ambasadorów trzeba natychmiast uznać za persona non grata – powiedział Erdogan podczas swojego przemówienia w mieście Eskisehir, położonym w północno-zachodniej części kraju.
Ambasady USA i Francji oraz Biały Dom nie odpowiedziały od razu na prośbę dziennikarzy Reutera o komentarz. Rzecznik Departamentu Stanu USA powiedział, że jest świadomy doniesień i zwrócił się o wyjaśnienia do tureckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Głos w tej sprawie zabrał przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli. "Wydalenie dziesięciu ambasadorów jest oznaką autorytarnego dryfu tureckiego rządu. Nie damy się zastraszyć. Wolność dla Osmana Kavali" – napisał na Twitterze szef PE.