Śmierć ciężarnej kobiety. Szpital wydał oświadczenie. "Troska o zdrowie i życie"
Do tragicznych wydarzeń doszło w Szpitalu Powiatowym w Pszczynie.
Stanowisko szpitala
30-letnia kobieta zmarła wskutek wstrząsu septycznego. Teraz w bólu z jej bliskimi łączą się lekarze.
Ciężarna trafiła do placówki medycznej z powodu odpłynięcia płynu owodniowego. Medycy potwierdzili wady wrodzone płodu. Personel zdecydował się jednak na "postawę wyczekującą". Niestety, najpierw zmarło dziecko, a następnie jego matka. "Jedyną przesłanką kierującą postępowaniem lekarskim była troska o zdrowie i życie Pacjentki oraz Płodu. Lekarze i położne zrobili wszystko co było w ich mocy, stoczyli trudną walkę o Pacjentkę i jej Dziecko. Całość postępowania medycznego podlega ocenie prokuratorskiej i nie można w tej chwili ferować żadnych wyroków. Bardzo liczymy na to, że rzetelnie i uczciwie prowadzone postępowanie prokuratorskie pozwoli wskazać przyczyny śmierci Pacjentki oraz jej Dziecka" – napisał szpital w oświadczeniu.
Sprawą zajmuje się już Prokuratura Regionalna w Katowicach. Rodzina zmarłej złożyła zawiadomienie o możliwość popełnienia przestępstwa tzw. błędu medycznego. "Wszystkie decyzje lekarskie zostały podjęte z uwzględnieniem obowiązujących w Polsce przepisów prawa oraz standardów postępowania" – czytamy w szpitalnym stanowisku.
Protest przed TK
W miniony poniedziałek zorganizowano protest przed budynkiem Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie. Przebiegał pod hasłem "#AniJednejWięcej". Uczestnicy wydarzenia zapalali znicze i mieli ze sobą transparenty, takie jak "Moje ciało, mój wybór".
Organizatorzy chcieli pokazać gest solidarności z rodziną zmarłej kobiety, ale jednocześnie wyrażali niechęć wobec decyzji TK ws. aborcji z października ubiegłego roku. Wśród zebranych były m.in. Barbara Nowacka i Katarzyna Piekarska, posłowie klubu Koalicji Obywatelskiej.