Tusk w spółce powiązanej z Gazpromem? "Jestem zwolennikiem tej teorii"
– Uważamy, że tak radykalne odejście od węgla zagraża przede wszystkim bezpieczeństwu energetycznemu Polski – mówił Ozdoba w czwartek w TVP Info.
"Kierunek zachodni też oznacza wschodni"
– W sytuacji, kiedy przekroczymy 20 miliardów metrów sześciennych gazu, to potrzebujemy innych źródeł niż te, które dotyczą Baltic Pipe, gazoportu i własnego wydobycia. To mogą być kontrakty z kierunku zachodniego, ale zachodni też oznacza wschodni – stwierdził.
Pytany, czy wówczas będziemy skazani na gaz z Rosji, Ozdoba odparł, że "niestety w tej chwili też jesteśmy uzależnieni od Gazpromu, ale wtedy już zupełnie będziemy skazani na to, żeby kupować (gaz - red.) od Rosjan". – Oczywiście tego nikt nie chce – podkreślił.
Tłumaczył, że gwałtowna dekarbonizacja oznacza "utratę suwerenności pod względem bezpieczeństwa energetycznego ze względu na surowce". – Rosja pokazuje, że gaz jest elementem rozgrywki politycznej. Nikt w Moskwie nie będzie się zastanawiał nad tym, czy Polacy, jak też cała Europa, będą bezpieczni pod tym względem, czy nie – powiedział.
Zaskakująca teoria ws. przyszłości Tuska
Według niego Nord Stream 2 to "współczesny pakt Ribbentrop-Mołotow, który Donald Tusk mógł skutecznie zablokować". – Przecież on się mocno nie wypowiada na ten temat. Jestem zwolennikiem takiej teorii, że prędzej czy później ten człowiek gdzieś się znajdzie w jakiejś spółce powiązanej z Gazpromem, tak jak Gerhard Schroeder i inni politycy europejscy – stwierdził Ozdoba.
Gerhard Schroeder był kanclerzem RFN w latach 1998–2005. Po ustąpieniu z urzędu zaangażował się w budowę gazociągu Nord Stream. Od 2017 roku jest szefem rady nadzorczej w rosyjskim koncernie naftowym Rosnieft.