Premier: Dostaliśmy zdecydowane poparcie ze strony przewodniczącej KE
"Nasze konsekwentne stanowisko sprzeciwu wobec szantażu Alaksandra Łukaszenki na granicy Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą dostało zdecydowane poparcie ze strony przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen" – napisał Morawiecki na swoim profilu na Facebooku.
"W obliczu agresji i wykorzystywania cierpiących ludzi jako żywych tarcz przez reżim białoruski do prowadzenia swojej bandyckiej polityki, powinniśmy solidarnie jednoczyć się zarówno w Polsce jak i w całej wspólnocie europejskiej" – dodał premier.
Podziękował też za "dzielną i pełną poświęcenia postawę" funkcjonariuszom Straży Granicznej, Wojsk Obrony Terytorialnej, policji, żołnierzom Wojska Polskiego i innym służbom mundurowym.
Wcześniej oświadczenie wydała szefowa KE Ursula von der Leyen, która wezwała do "zatwierdzenia rozszerzonych sankcji i ewentualnych sankcji wobec zaangażowanych (w przewóz migrantów - red.) linii lotniczych krajów trzecich". "Chcemy zapobiec kryzysowi humanitarnemu i zapewnić bezpieczne powroty" – dodała przewodnicząca Komisji.
Największy atak od początku kryzysu na granicy
W poniedziałek tłumy migrantów kierowane przez białoruskich funkcjonariuszy dotarły pod polską granicę w okolicy Kuźnicy (woj. podlaskie). Rząd zwołał w tej sprawie sztab kryzysowy, odbyła się też narada u prezydenta. MSWiA oświadczyło, że służby udaremniły próbę siłowego przedarcia się migrantów przez granicę.
U polskich granic jest między 3 a 4 tys. osób, które są w bezpośredniej bliskości granicy, a na terenie całej Białorusi około kilkanaście tysięcy ludzi jest gotowych przekroczyć polską granicę – poinformował rzecznik rządu Piotr Mueller.