"To moim zdaniem byłoby humanitarne". Bosak ocenia sytuację na granicy
Gość Radia Wrocław bez cienia wątpliwości stwierdził, że należy uszczelnić granicę z Białorusią. – Jeżeli się nie chce być państwem upadłym, jeżeli się nie chce być jakimś terytorium, którym zarządzają jacyś biurokraci z organizacji międzynarodowych, jeżeli się nie chce być korytarzem migracyjnych dla innych narodów, który jest rozgrywany politycznie w imię dużych geopolitycznych interesów, to trzeba po prostu pokazać, że kontroluje się swoje własne terytorium – mówił polityk.
Zdaniem lidera Konfederacji obecnie konieczne jest zwiększenie międzynarodowej presji na białoruski reżim, głównie ze strony Unii Europejskiej. Dotychczasowe sankcje określił mianem "symbolicznych" i wezwał do nałożenia twardych, ekonomicznych kar.
W ocenie Bosak możliwe jest, że na granicy padną strzały. – Jeżeli strona białoruska, po uzgodnieniu ze stroną rosyjską, podejmie decyzję, że należy wywołać konflikt, że mają paść strzały, to niezależnie od tego, jakie są emocje konkretnych żołnierzy ze strony białoruskiej, ich opinia o tym zupełnie przecież niepotrzebnym konflikcie, to po prostu będą wykonywać rozkazy. Tak działają dyktatury, tak działają reżimy, tak działa białoruskie KGB, tak działa rosyjskie KGB przemianowane na FSB – stwierdził.
Etyka odpowiedzialności
Zdaniem lidera Konfederacji obecnie istnieje bardzo duży spór między politykami racjonalnie oceniającymi sytuację, a "taką bardziej emocjonalnie nastawioną częścią klasy politycznej i opinii publicznej, która rozkleja się widząc zdjęcia zapłakanych osób". Dodał, że jest to konflikt tego, co można nazwać "etyką wynikającą z emocji" i "etyką wynikającą z odpowiedzialności".
Bosak przyznał również, że jego zdaniem Białoruś może zdecydować się na poświęcenie życia części migrantów w celu osiągnięcia efektów propagandowych. Co wobec tego może zrobić Polska?
– Możemy dawać pewne propozycje. Na przykład takie, że nie wpuścimy ich do siebie i nie otworzymy drogi do Niemiec, ale jeżeli będą chcieli wrócić do Iraku, czy innych państw, słyszymy, że są tam ludzie z Kongo, jeżeli będą chcieli wrócić do swoich państw, to możemy im w tym pomóc. To moim zdaniem byłoby humanitarne – stwierdził Krzysztof Bosak.