Siemoniak o rozmowach Merkel z Łukaszenką: Nic nie może być ponad naszymi głowami

Dodano:
Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Nie wydaje mi się najważniejszym i najgorszym aspektem tego kryzysu, że Merkel dzwoni do Łukaszenki – podkreślił wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak.

Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak gościł w programie „Sygnały Dnia” Polskiego Radia, gdzie komentował sprawę rozmowy kanclerz Niemiec Angeli Merkel z przywódcą Białorusi Aleksandrem Łukaszenką. W ocenie posła KO, nie ma nic złego w tym, że kanclerz Niemiec rozmawia z Łukaszenką.

Siemoniak: Musimy wiedzieć o takich rozmowach

Zapytany, czy odchodząca kanclerz posiada mandat, żeby prowadzić takie rozmowy w imieniu Polski, Siemoniak odpowiada, że jest ostrożny w wydawaniu opinii na ten temat.

– Uczestnicząc w tego rodzaju rozmowach jako minister obrony wiem, że takie rzeczy należy oceniać po efektach i nie ulegać bieżącym emocjom. Po drugie, trzeba być obecnym – tu zgoda, nic nie może być ponad naszymi głowami czy obok nas – mówi Tomasz Siemoniak. – Do Łukaszenki czy prezydenta Putina mogą dzwonić różne osoby, bylebyśmy my o tym wiedzieli i jakoś to organizowali – dodał.

Siemoniak zaznaczył, że będzie spokojny, jeśli każdy przywódca dzwoniący do Łukaszenki, będzie informował polską stronę o takich rozmowach.

Podkreślił w rozmowie, że drogą do rozwiązania kryzysu jest wywieranie presji na Łukaszence, a „różne mogą być jej sposoby”.

– Róbmy to, co od nas zależy, aktywnie, natomiast nie wydaje mi się najważniejszym i najgorszym aspektem tego kryzysu, że Merkel dzwoni do Łukaszenki. Zobaczymy, być może to jest fatalny błąd, a być może ta rozmowa przyniesie coś korzystnego dla Polski za jakiś czas – powiedział Siemoniak.

Rozmowy Merkel-Łukaszenka

W tym tygodniu kanclerz Niemiec Angela Merkel dwukrotnie rozmawiała z przywódcą Białorusi Aleksandrem Łukaszenką. W rozmowie miały paść zapewniania ze strony Mińska, że eskalacja konfliktu nie jest nikomu potrzebna. Krytycy tego typu kontaktów wskazują, że kanclerz Niemiec legitymizuje w ten sposób Łukaszenkę.

Źródło: Polskie Radio / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...