Ziobro spotkał się z Reyndersem. "Przekazałem komisarzowi dwa zdjęcia"
Lider Solidarnej Polski poinformował, że przedstawiciel Komisji Europejskiej chciał poznać stanowisko resortu na temat prac nad reformą sądownictwa. Podkreślił, omówione zostały zarówno zbliżone stanowiska, jak i rozbieżności między Warszawą a Brukselą w tym zakresie.
– Polska reprezentowana przez ten rząd, Ministerstwo Sprawiedliwości reprezentowane przez tego ministra, to kierownictwo, nie zgodzi się nigdy na takie stanowisko, by jednym wolno było wprowadzać pewne zmiany w obszarze sądownictwa, w tym wprowadzenie mechanizmów demokratycznych w zakresie wyboru sędziów, a inne państwa był tego pozbawione, bo tak, bo tak chce urzędnik Komisji Europejskiej, bo tak chce jakiś sędzia TSUE, bo tak sobie życzy tego jakiś polityk na przykład w Berlinie – stwierdził Ziobro na konferencji prasowej.
Prokurator Generalny poinformował również, że jasno zakomunikował Reyndersowi, że to Trybunał Konstytucyjny jest w Polsce sądem, do którego należy ostatnie słowo. Polityk zaznaczył, że spotkanie przebiegło w dobrej atmosferze.
– Przekazałem komisarzowi Reynedersowi dwa zdjęcia, prezentujące zniszczenia Warszawy, jakich dokonali naziści. Były one efektem realizacji tragicznej ideologii, u której podstaw leżała segregacja państw i narodów, dominacji jednych narodów nad drugimi. Pozwoliłem sobie nawiązać do symboliki tych zdjęć i tego miejsca pokazując, że Polacy są i będą zawsze bardzo wrażliwi na zasadę równego traktowania i szanowania państw wewnątrz wspólnoty europejskiej –powiedział Zbigniew Ziobro.
"Wstępowaliśmy do wspólnoty równych sobie państw"
Minister sprawiedliwości postanowił również na Twitterze skomentować krótko wizytę unijnego urzędnika.
"Polska nie zgodzi się na to, by jednym krajom wolno było wprowadzać zmiany w zakresie reformy sądownictwa, a drugie były tej możliwości pozbawione, bo tak życzy sobie jakiś urzędnik lub polityk unijny. Na to nie ma naszej zgody"
– napisał. "Wstępowaliśmy do UE jako do wspólnoty równych sobie państw, a nie organizacji, gdzie państwa silniejsze i bogatsze narzucają swoją wolę innym. Nie ma praworządności bez tej równości" – dodał Ziobro.