Zamieszki w Holandii. Policja strzelała do protestujących

Dodano:
Zamieszki w Rotterdamie Źródło: PAP/EPA / VLN NIEUWS
Holenderska policja raniła co najmniej dwie osoby po tym, jak w Rotterdamie wybuchły zamieszki w związku z wprowadzeniem nowych obostrzeń covidowych.

Na filmach zamieszczonych w mediach społecznościowych widać spalone radiowozy i uczestników zamieszek rzucających kamieniami i fajerwerkami w policję na głównej ulicy handlowej miasta. Służby prewencyjne użyły armatki wodnej, padły też strzały.

Rzecznik policji potwierdził w rozmowie z agencją Reutera, że funkcjonariusze strzelali do protestujących, ponieważ "sytuacja zagrażała ich życiu". Dwie osoby zostały ranne od policyjnych kul, a 20 aresztowano.

Z powodu zamieszek w Rotterdamie wprowadzono stan wyjątkowy i zamknięto główny dworzec kolejowy.

Powrót obostrzeń w Holandii

W ubiegłym tygodniu z powodu gwałtownie rosnącej liczby zakażeń koronawirusem w Holandii obowiązują nowe obostrzenia epidemiczne. W sklepach i innych miejscach publicznych znów trzeba nosić maseczki, a certyfikaty covidowe obowiązują nie tylko w restauracjach i kinach, ale także w muzeach, siłowniach i klubach sportowych.

Wraca też zasada dystansowania społecznego z zachowaniem 1,5 metra odstępu, a także pracy w domu przez co najmniej połowę tygodnia.

– Rosnąca liczba zakażeń COVID-19 zmusza nas do podjęcia konkretnych kroków, by zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa – oświadczył premier Holandii Mark Rutte. – Niektórzy są przeciwni wszelkim środkom zapobiegawczym, inni chcą, aby były one bardziej surowe, ale większość z nas jest gdzieś pośrodku – wskazał Rutte, zapowiadając, iż rząd będzie "kontynuować rozsądną drogę".

Od czwartku cała Holandia została oznaczona kolorem ciemnoczerwonym na europejskiej mapie zagrożenia koronawirusem.

Źródło: BBC / PAP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...