Lekarz sfałszował 2 tysiące świadectw szczepień

Dodano:
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Domena publiczna
Belgijskiemu lekarzowi postawiono zarzut fałszowania świadectw szczepień na dużą skalę. Minister zdrowia Regionu Walońskiego Christie Morreale przekazała we wtorek, że mężczyzna jest oskarżony o sfałszowanie ok. 2 tys. dokumentów.

Telewizja LN24, powołująca się na Morreale, poinformowała, że oskarżony prawdopodobnie wystawiał certyfikaty nie tylko na Walonię, ale i na inne obszary. Po wykryciu przestępstwa, świadectwa, które sfałszował zostały unieważnione.

Policja prowadzi śledztwo ws. osób, którym lekarz wystawił dokumenty. Sprawdzane są także inne przypadki tego typu przestępstw, dodała Morreale.

Ministerstwo potępiło fałszerstwa, oceniając, że "łamią zaufanie" zaszczepionych osób i narażają ludzkie życia na niebezpieczeństwo.

Sytuacja epidemiczna w Belgii

Rząd belgijski zaostrzył w ubiegłym tygodniu restrykcje antycovidowe. Oznacza to rozszerzenie obowiązku noszenia maseczek i pracy zdalnej wobec wciąż wzrastającej liczby zakażeń. Decyzja została podjęta w obliczu rosnącej liczby zachorowań.

W Belgii notuje się codziennie prawie 14 tys. nowych przypadków COVID-19. Od początku pandemii w kraju liczącym 11,7 mln mieszkańców zachorowało już łącznie 1 581 500 osób a zmarło 26 568.

Protesty w Belgii

Ponad 30 tys. ludzi protestowało w niedzielę w Brukseliprzeciw wprowadzonym przez rząd restrykcjom covidowym. Według ocen policji w proteście, który początkowo miał spokojny charakter, wzięło udział ok. 35 tys. osób. Jak relacjonowali świadkowie protest przekształcił się w starcia z funkcjonariuszami, kiedy część demonstrantów zaczęła już rozchodzić się do domów.

Demonstranci ubrani w czarne kaptury zaczęli obrzucać funkcjonariuszy kamieniami niszcząc samochody i podpalając kontenery ze śmieciami. Policjantów obrzucano też petardami i fajerwerkami. Policja z armatką wodną rozpoczęła natarcie na skrzyżowaniu w centralnej części miasta, przed gmachem, w którym mieści się siedziba Komisji Europejskiej.

Wobec postępującej w ich kierunku tyraliery policjantów, protestujący wzięli się za ręce krzycząc "Wolność !". Jeden z demonstrantów niósł tekturę z napisem: "Kiedy tyrania staje się prawem, rebelia staje się obowiązkiem". Śpiewano też antyfaszystowską piosenkę "Bella Ciao".

Źródło: PAP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...