Prezes Legii przeprasza kibiców i wskazuje przyczyny kryzysu
Legia Warszawa przegrała w czwartek kolejne spotkanie w ramach rozgrywek Ligii Europy. Zespół prowadzony przez Marka Gołębiewskiego uległ na wyjeździe ekipie Leicester 3-1 i obecnie zajmuje ostatnie miejsce w grupie C z dorobkiem sześciu punktów. Również w Ekstraklasie Legioniści spisują się fatalnie. Po rozegraniu trzynastu spotkań, Legia zajmuje siedemnaste, przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem dziesięciu oczek. W ostatniej kolejce zespół uległ na wyjeździe Górnikowi Zabrze 3-2. Dla stołecznego klubu jest to najgorszy start sezonu od 1936 roku, wówczas wojskowi spadli z ligi.
Mioduski przeprasza kibiców
Prezes Legii Dariusz Mioduski w rozmowie z serwisem Legia.com, przeprasza kibiców za miejsce w tabeli.
– Ta sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. Rozumiem gorycz kibiców. Też czuję gniew i wiem, że sytuacja wymaga nie tylko diagnozy, ale zdecydowanych działań, które podejmujemy – mówi Mioduski.
Prezes wskazuje na kilka przyczyn obecnej sytuacji, zaznacza, że drużyna stoi w miejscu, a on sam dostrzegał zastój w drużynie już pod koniec ubiegłego sezonu.
– Natomiast najważniejsza z nich, to nieodpowiednie przygotowanie do sezonu oraz nieodpowiednie przygotowanie fizyczne i mentalne do rywalizacji na trzech frontach. Wpadliśmy też w poczucie samozadowolenia – mówi właściciel warszawskiego zespołu.
Mioduski uważa, że drużyna musi ponownie wejść w etos ciężkiej pracy, bowiem za każdym razem gdy osiąga sukces, następuje uśpienie całego zespołu.
– To chyba obecnie najbardziej wymowna dla nas lekcja. Można powiedzieć, że przechodzimy terapię wstrząsową. Dla nas wszystkich jest ona bardzo bolesna, ale wyjdziemy z tego – przyznaje prezes.
Nowy szkoleniowiec
W wywiadzie pada deklaracja dotycząca nowego szkoleniowca. Dariusz Mioduski widziałby w tej roli obecnego trenera Rakowa Częstochowa Marka Papszuna.
– Chcemy się porozumieć ze szkoleniowcem i jego sztabem. Jeśli nie będzie możliwe zatrudnienie go zimą, to jesteśmy gotowi poczekać do końca sezonu. Uważam, że Marek Papszun przy odpowiednich warunkach do pracy, które w Legii są, jest obecnie najlepszym kandydatem, by rozwinąć nasz zespół w najbliższych latach – mówi Mioduski.
Marek Papszun jednak zaprzecza, że miałby podjąć pracę w Legii w tej chwili i pracuje tak, jakby miał prowadzić drużynę również w rundzie wiosennej.