"Przyklepanie zdobyczy Kremla". Ekspert: O to chodzi Rosji
Kto może chcieć objął władzę na Ukrainie, po dokonaniu tego przewrotu? – Z punktu widzenia Kremla ważne jest, aby ludzie ci mieli istotną kontrolę nad aparatem państwowym, mieli swoich sympatyków w siłach zbrojnych i jako takie poparcie w społeczeństwie. Jeśli udowodnią, że są w stanie sparaliżować działania ekipy prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i poproszą o, to ją otrzymają. Wówczas rozpocznie się, o której wspominała pani Zacharowa a ich celem będzie przyklepanie zdobyczy Kremla. Warto pamiętać słowa Zbigniewa Brzezińskiego: – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr Rafał Brzeski, specjalista ds. bezpieczeństwa.
Ekspert został też zapytany, czy Niemcy prowadzą z Polską podwójną grę – z jednej strony deklarują o wsparciu w sporze z Białorusią, a z drugiej prowadzą interesy z Rosją. Czy to oznacza, że Polska znajdzie się w kleszczach niemiecko-rosyjskiech? – Jesteśmy w tych kleszczach od stuleci. Różnica tylko w stopniu ich zaciskania lub luzowania. Zaciskają się coraz bardziej od 2015 roku, czyli od pierwszego zwycięstwa wyborczego Zjednoczonej Prawicy. Proszę się zastanowić dlaczego totalna opozycja mimo krytyki nie prezentuje swojego programu. Odpowiedzią może być trawestacja złotej myśli klasyka: „po co nam program, skoro mamy program w Berlinie”. I nie łudźmy się, nowy rząd w Berlinie nie ma w swoich planach nic korzystnego dla Polski – ocenia dr Brzeski.
Trójmorze szansą
Rozmówca wPolityce.pl zaznacza, że trzeba dawać odpór federalistycznym zakusom Berlina: – Wiele wskazuje, że Unia Europejska rozpadnie się, jeśli nie zrzuci z siebie niemieckiej pajęczyny, która oplata brukselską biurokrację. Biurokratyczne parcie na forsowną federalizację Europy, za której przyszłość nowy rząd Niemiec gotów jest wziąć odpowiedzialność (czytaj rządzić), gdyż jest największym państwem Unii Europejskiej, wróży raczej wewnętrznym konfliktem niż wspólną obroną suwerennych państw narodowych przed zagrożeniami zewnętrznymi, np. rosyjskim imperializmem lub naporem migracyjnym. Naturalną przeciwwagą dla federalistycznych ciągot pod egidą Berlina wspieranego przez realne i wirtualne lęki kolportowane z Moskwy, jest Trójmorze, w którym najsilniejszym krajem jest Polska.