Orzeł: Przed PiS stoi kwestia szukania bazy wyborczej i zmiany polityki

Dodano:
Józef Orzeł, prezes Klubu Ronina Źródło: PAP / Andrzej Rybczyński
Jaka byłaby współczesna Polska, gdyby Porozumienie Centrum stworzyło w pierwszej połowie lat 90 trwałą koalicję rządową? Na ile taki scenariusz był realny? O historii, teraźniejszości i perspektywach rządów prawicy w Polsce rozmawiają w ramach cyklu "Wokół polskich spraw" dr Józef Orzeł i Karol Gac.

"Wokół polskich spraw. Diagnoza społeczna węzłowych problemów w 2020+" to nowy cykl Klubu Ronina, podczas którego czołowi polscy intelektualiści, dziennikarze i eksperci diagnozują kluczowe problemy Polski XXI wieku. Klub Ronina publikuje godzinne rozmowy na swoim kanale na YouTube.

Autorzy wskazują, że bez właściwego określenia, czym są dziś polskie sprawy i dokąd zmierzamy, pobłądzimy. "W demokracji dobra diagnoza powinna mieć przez dłuższy czas walor punktu odniesienia, musi mieć szansę i czas na przesączenie się do społeczeństwa, na własne, indywidualne zrozumienie świata, a może i na uznanie za swoją. Tego współczesnym mediom bardzo brakuje, a to jest cel Klubu Ronina od lat" – dodają.

W najnowszym odcinku Karol Gac i dr Józef Orzeł rozmawiają, jaka byłaby współczesna Polska, gdyby Porozumienie Centrum stworzyło w pierwszej połowie lat 90 trwałą koalicję rządową. Jakie wnioski z historii politycznej III RP wynikają dla współczesnych rządów Zjednoczonej Prawicy? Czy te doświadczenia wpłyną na przyszłość tych rządów?

– To raczej początek pewnego procesu. Mam nadzieję, że dobrego, bo jeśli druga strona wygra, to pójdziemy w zależność od Zachodu. Żeby prowadzić swój program, trzeba mieć stałą większość. PiS buduje tę większość na mieszkańcach mniejszych miejscowości. Nie buduje jej np. na stałym kierunku poprawy warunków dla małej i średniej przedsiębiorczości – wskazywał Orzeł.

Publicysta zwrócił uwagę, że w Nowym Ładzie stracą ludzie bardziej zamożni i przedsiębiorczy. – Tak, jak polityka społeczna była absolutnie słuszna i potrzebna, by wynagrodzić te straty, które ludzie ponieśli za rządy PO-PSL, tak samo teraz potrzebny jest podobny krok w kierunku nagradzania większej części społeczeństwa. Jeżeli za to mają zapłacić bardziej przedsiębiorczy, albo z aspiracjami, to PiS nie buduje większości. Według mnie bez polityki, która otwiera drogi do innowacyjności, opłacalności interesów przedsiębiorczości, nie da się takiej większości zbudować. To nie jest łatwe, bo to oznacza deficyty budżetowe. Nie bardzo bym się tym martwił, bo w tej sytuacji są inne kraje europejskie – mówił.

– Przed PiS stoi nie tylko kwestia szukania większości w Sejmie, ale przede wszystkim szukania bazy wyborczej, a to oznacza zmianę polityki wobec średnich miast, samorządności – wskazywał.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy:

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...