Drakońskie wyroki więzienia na Białorusi. Reaguje szef MSZ
"Przyjmuję z oburzeniem dzisiejsze «drakońskie» wyroki kilkunastu lat więzienia dla Siarhieja Cichanouskiego i pięciu innych osób, (Ihara Łosika, Mikałaja Statkiewicza, Władimia Cyganowicza, Artioma Szakowa, Dymitra Popowa)" – oświadczył we wpisie zamieszczonym na Twitterze minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.
Podkreślił, że "niewinni ludzie, którzy pragną godnego życia dla swojego narodu, są traktowani jak najgroźniejsi przestępcy". "To pogarda wobec człowieka i jego godności, pogarda wobec białoruskiego narodu. Nie ma możliwości, aby ten haniebny wyrok pozostał bez konsekwencji dla władz w Mińsku" – stwierdził.
"Nie ustanę w wysiłkach, domagając się zwolnienia więźniów politycznych" – zapowiedział szef MSZ.
Mąż Swiatłany Cichanouskiej skazany na wieloletnie więzienie
We wtorek Sąd Okręgowy w Homlu skazał Siarhieja Cichanouskiego na 18 lat więzienia pod zarzutem organizowania masowych zamieszek. Współpracownicy Cichanouskiego – Artem Sakow i Dmitrij Popow – zostali skazani na 16 lat więzienia, a działacz opozycji Nikołaj Statkiewicz na 14 lat. Oskarżeni Igor Losik i Władimir Cyganowicz usłyszeli wyrok 15 lat więzienia.
Od decyzji przysługuje apelacja do Sądu Najwyższego Białorusi. Przedstawiciel obrony Cichanouskiego zapowiedział, że złoży odpowiedni wniosek.
Białoruska Prokuratura Generalna poinformowała wcześniej, że "zbrodnie" popełnione przez Cichanouskiego i jego współpracowników wyrządziły państwu szkody o wartości ponad 3 mln rubli białoruskich (ponad 1 mln dolarów).