Bijatyka w parlamencie. Poszło o "kobietę"

Posłowie dyskutowali we wtorek na temat nowelizacji konstytucji. Kość niezgody stanowiła kwestia dopisania słowa „jordańskie kobiety” do rozdziału ustawy zasadniczej stanowiącego o gwarancji równości obywateli wobec prawa.

Jordania. Bijatyka w parlamencie

Taką poprawkę chciała przeforsować część polityków. Przeciwnicy zmiany stanęli na stanowisku, że jest to „bezużyteczne”.

Obradom od początku towarzyszyła gorąca atmosfera. „Daily Mail” opisuje, że sytuacja zaczęła eskalować w momencie, kiedy poseł Sulejman Abu Yahya zarzucił marszałkowi izby Abdulowi Karimowi Dughmi’emu, że „nie jest w stanie prowadzić obrad”, „dolewa oliwy do ognia” i „nic nie wie”. Marszałek odgryzł się oponentowi, mówiąc, żeby „się zamknął”. Zaproponował mu też opuszczenie Sali. Chwilę później na sali doszło do rękoczynów.

Na opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu widać, że część polityków usiłuje zapanować nad sytuacją i odciągnąć najbardziej bitnych polityków. Mimo to awantura trwała kilka minut. Na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Posiedzenie zostało przerwane i odroczone do środy.

29 nowelizacji konstytucji

Agencja AFP podała, że po wznowieniu obrad parlament zajmie się również szeregiem innych propozycji zmian konstytucyjnych. Na agendzie pojawi się m.in. utworzenie „Rady Bezpieczeństwa Narodowego”, a także skrócenie kadencji marszałka Izby Reprezentantów.

Od czasu wejścia w życie w 1052 roku, Konstytucja Królestwa Jordanii była nowelizowana 29 razy. W okresie tym znacząco wzmocniono kompetencje monarchy.