Wielka Brytania ostrzega Rosję i krytykuje Nord Stream 2
W czwartek 6 stycznia w brytyjskim parlamencie konserwatywna polityk stwierdziła, że Rosja niesłusznie postrzega Ukrainę jako zagrożenie, "by uzasadnić swoją dalszą agresywną postawę".
– Nie zaakceptujemy kampanii, którą Rosja prowadzi w celu obalenia swoich demokratycznych sąsiadów – zadeklarowała Truss, zaznaczając, że to "Rosja jest tutaj agresorem", a "NATO zawsze było sojuszem obronnym". Minister podkreśliła również wagę jedności NATO w odpieraniu zagrożenia ze strony Moskwy.
Ostrzeżenie przed sankcjami
Szefowa resortu dyplomacji przyznała, że ewentualna rosyjska inwazja na Ukrainę będzie skutkować "ogromnymi konsekwencjami, w tym skoordynowanymi sankcjami", które zostałyby nałożone w celu "nałożenia poważnych kosztów na interesy i gospodarkę Rosji".
– Wielka Brytania współpracuje z naszymi partnerami między innymi nad sankcjami, w tym środkami o dużym wpływie wymierzonymi w rosyjski sektor finansowy i osoby fizyczne – powiedziała Truss.
Polityk poinformowała również, że jeszcze w styczniu uda się z wizytą do Kijowa.
Wielka Brytania krytykuje Nord Stream 2
Liz Truss poruszyła także kwestię niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream 2 wskazując, że Wielka Brytania pozostaje przeciwnikiem tej inwestycji. Podkreśliła, że "Europa musi zmniejszać swoją zależność od rosyjskiego gazu".
– Wielka Brytania pozostaje przeciwna Nord Stream 2, a ja współpracuję z sojusznikami i partnerami, aby podkreślić strategiczne zagrożenia związane z tym projektem – zadeklarowała minister Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii.