Poseł PiS o Jasińskim: Bardzo nieodpowiedzialne zachowanie
W piątek rzecznik prasowy rządu Piotr Mueller przekazał, że premier Mateusz Morawiecki zdecydował o uruchomieniu procedury odwołania Mirosława Jasińskiego z funkcji ambasadora Rzeczpospolitej Polskiej w Republice Czech.
To konsekwencje słów, jakie padły w wywiadzie udzielonym przez Jasińskiego niemieckiemu portalowi "Deutsche Welle". Dyplomata, który stanowisko pełnił od grudnia 2021 roku, zapytany o kwestię polsko-czeskiego sporu o kopalnię w Turowie przyznał, że można było zrobić więcej i sprawić, aby do konfliktu w ogóle nie doszło. Tym samym doszukiwał się w zaistniałej sytuacji winy po stronie Polski.
"Nieodpowiedzialne zachowanie"
W piątkowej audycji na antenie Polskiego Radia 24 o sprawę z ambasadorem Jasińskim zapytały został poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Porzucek. Parlamentarzysta nie krył rozczarowania – jak sam stwierdził – "nieodpowiedzialnym zachowaniem" polskiego dyplomaty w Czechach.
– Wiemy o tym, że Turów znajduje się na pograniczu polsko-czesko-niemieckim i trzeba być wyjątkowo precyzyjnym w swoich wypowiedziach. Tak doświadczony dyplomata jak pan Jasiński powinien wiedzieć, że dobry ambasador dwa razy pomyśli, zanim coś powie, napisze albo udzieli wywiadu – powiedział Porzucek.
Zdaniem deputowanego klubu parlamentarnego PiS, tezy stawiane przez Mirosława Jasińskiego w rozmowie z niemieckim dziennikiem, to "niewybaczalny błąd", za który ten powinien zapłacić stanowiskiem. – Wymagamy od naszych przedstawicieli w służbie dyplomatycznej, aby bronili interesów Polski, a sprawa Turowa budzi emocje nie tylko w południowo-zachodniej Polsce, ale w całym kraju. Wydaje mi się, że pan ambasador zachował się bardzo nieodpowiedzialnie. To nauczka, jak rozumiem, dla wszystkich dyplomatów, by jednak trzymali się elementarnych zasad dyplomatycznych. Tutaj tego zabrakło – mówił polityk Zjednoczonej Prawicy.