Saryusz-Wolski: Nie życzę sobie, żeby TSUE ingerował ws. niezawisłości sądów niemieckich

Dodano:
Jacek Saryusz-Wolski (PiS) Źródło: PAP / Marcin Obara
Nie możemy sobie takiej interwencji życzyć, jeżeli nie chcemy, żeby w nasze sądownictwo ingerowano – powiedział o sprawie niemieckich sądów i TSUE europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski.

– Nie dziwi mnie, że sprawa dieselgate jest zamieciona pod dywan, bo mam żywo w pamięci, jakiemu lobbingowi podlegał Parlament Europejski, włącznie z wiedzą poliszynela, którzy europosłowie są otwarcie diesel-europosłami oraz organizowanymi wizytami europosłów w fabrykach niemieckich samochodów – mówił Saryusz-Wolski w TVP Info.

Afera Volkswagena, potocznie dieselgate, to ujawniony we wrześniu 2015 roku proceder montowania w samochodach produkowanych przez koncern Volkswagen Group oprogramowania, pozwalającego na manipulację wynikami pomiarów emisji z układu wydechowego.

– Rozstrzygnięcie było takie, że Amerykanom Niemcy musieli wypłacać odszkodowania, a Europejczykom nie – stwierdził Saryusz-Wolski.

"Sądownictwo jest poza kompetencjami UE"

Pytanie do TSUE skierował w tej sprawie niemiecki sędzia, który twierdzi, że wywierane są na niego naciski dotyczące tego, jak powinien orzekać w aferze dieslowej. – Ja sobie nie życzę, żeby w tę sprawę niezawisłości sądów niemieckich TSUE ingerowało. Gdybym sobie życzył, to by oznaczało, że dopuszczam ingerencję TSUE w sądownictwo polskie. Byłbym wtedy niespójny – tłumaczył europoseł PiS.

– Uważam, że w tej sprawie Unia Europejska może interweniować z tytułu naruszenia warunków konkurencji, ponieważ jedni producenci diesli oszukiwali, a inni nie (…), natomiast nic do tego TSUE i Unii Europejskiej, ponieważ sądownictwo jest poza granicami kompetencji Unii Europejskiej i nie możemy sobie takiej interwencji życzyć, jeżeli nie chcemy, żeby w nasze sądownictwo ingerowano – ocenił Saryusz-Wolski.

Źródło: TVP Info
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...