Ziobro: Czas negatywnie zweryfikował decyzję prezydenta

Dodano:
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro Źródło: PAP / Paweł Supernak
Czas negatywnie zweryfikował decyzję prezydenta o zawetowaniu reformy sądownictwa – przekonuje minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

– Czas negatywnie zweryfikował decyzję prezydenta o zawetowaniu reformy sądownictwa. Rozumiem jego intencje – wolę kompromisu z tą częścią środowiska sędziowskiego, która uważa się za nadzwyczajną kastę. Ale ta grupa nie jest skłonna do żadnych kompromisów – ocenia Zbigniew Ziobro w rozmowie z "Gazetą Polską".

Minister wskazuje, że „nadzwyczajna kasta” sędziów obecnie podważa prerogatywy prezydenta Dudy i odmawia prawa do orzekania sędziom, których powołał. Jego zdaniem część sędziów wprost "kpi sobie" z prezydenta i polskiego państwa. – Anarchizuje w ten sposób wymiar sprawiedliwości – dodaje.

Potrzeba reform

Zdaniem Ziobry jest tylko jedno wyjście z obecnego impasu – powrót do założeń, które legły u podstaw zawetowanej reformy. – Jej intencją była kompleksowa naprawa wymiaru sprawiedliwości – usprawnienie sądownictwa, jego demokratyzacja, przywrócenie Polakom – podkreśla.

Minister sprawiedliwości podkreśla ponadto, że potrzebne jest prawo, które uniemożliwi paraliżowanie sądów przez "polityków przebranych w sędziowskie togi". – Niech sobie dalej pokrzykują na partyjnych wiecach, ale niech zdejmą togi i pożegnają się z sędziowską służbą, która wymaga bezstronności – podkreśla.

Jego zdaniem głównym źródłem anarchii jest Sąd Najwyższy. Jego reforma konieczna, aby weszły w życie kolejne rozwiązania – podkreśla minister. Ziobro dodał, że projekt ustawy o SN został przekazany do konsultacji prezydentowi. – Czekam na odpowiedź – wskazuje.

Głośne weta prezydenta

W lipcu 2017 roku prezydent Andrzej Duda zdecydował o zawetowaniu ustaw o Sądzie Najwyższym oraz o KRS. – Nie zgadzam się jako prezydent, żeby sędziowie byli wybierany zwykłą większością przez Sejm. Jestem zwolennikiem mądrej reformy, która zwiększy poczucie sprawiedliwości. Ta reforma, w tej postaci nie zwiększy poczucia bezpieczeństwa i sprawiedliwości – mówił wówczas Andrzej Duda.

Decyzja prezydenta była chłodno przyjęta przez jego środowisko polityczne. Po ogłoszeniu przez prezydenta Andrzeja Dudę zamiaru zawetowania słynnych ustaw, prezes PiS Jarosław Kaczyński ograniczył się jedynie do krótkiego: "bez komentarza", natomiast marszałek Sejmu Marek Kuchciński i premier Beata Szydło w ogóle jej nie skomentowali. Jedynie wicepremier Mateusz Morawiecki przyznał, że jest zaskoczony i rozczarowany decyzją prezydenta Andrzeja Dudy.


Źródło: Gazeta Polska
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...