Prezydent Finlandii: "Prawdziwa" unia zachowałaby się inaczej
W środę wieczorem w telewizji MTV3 prezydent Finlandii Sauli Niinistö bardzo krytycznie skomentował reakcję Unii Europejskiej na narastający konflikt wokół Ukrainy. Stwierdził, że UE nie jest "prawdziwą" unią i zaznaczył, że oczekiwał "bardziej zdecydowanej i szybszej reakcji" w tej sprawie.
Niinistö ocenił, że żądania, które wysunęli Rosjanie względem NATO i USA, de facto są wymierzone w kraje członkowskie Unii Europejskiej. Jego zdaniem "prawdziwa" Unia podjęłaby zdecydowane działania, w sytuacji gdy jej integralność terytorialna wydaje się być zagrożona.
– W tej sprawie Unia Europejska jest stroną zaangażowaną, o ile nie poszkodowaną. I z tego powodu można by oczekiwać wyraźnej i szybszej reakcji – powiedział prezydent, który zaznaczył, że łączne wydatki na obronność wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej dorównują wydatkom Chin i znacznie przewyższają wydatki Rosji, co jednak nie jest odczuwalne ze względu m.in. na brak spójnej polityki unijnej w tym obszarze.
Finlandia a NATO
Odnosząc się do ewentualnej kwestii przystąpienia Finlandii do NATO, Niinistö powtórzył swoje wieloletnie stanowisko, iż taka decyzja może zostać podjęta jedynie po przeprowadzeniu referendum.
Portal Euractiv donosi, że z sondażu opublikowanego 26 stycznia przez stację MTV3 News wynika, iż za członkostwem swojego kraju w Sojuszu Północnoatlantyckim opowiada się 30 proc. Finów. To najwyższy wynik uzyskany w tego typu ankiecie od 2005 roku. Co ciekawe, w badaniu stwierdzono, że gdyby władze w Helsinkach zaaranżowały kampanię na rzecz wstąpienia do NATO, społeczne poparcie dla takiego rozwiązania mogłoby wzrosnąć nawet do 50 proc.