Poseł Kurzępa z PiS wspiera WOŚP. Wyjaśnił, dlaczego to robi
W sobotę w Wirtualnej Polsce została opublikowana rozmowa z posłem Jackiem Kurzępą, w której parlamentarzysta tłumaczy, dlaczego wbrew dominującej w jego partii postawie otwarcie wspiera Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
– Nie podobają mi się te próby dyskredytowania i rozliczania organizatorów WOŚP wyłącznie z powodu ich poglądów politycznych. W aspekcie działania dobroczynnego nie powinno to mieć miejsca. Niestety, ale wielu wydaje się, że polityka może wszystko zawłaszczać – powiedział polityk w wywiadzie z Michałem Wróblewskim.
Kurzępa: Kontrowersje były wydumane
Na pytanie, czy będzie zachęcał swoich kolegów z partii do wspierania WOŚP Kurzępa odparł, że wolałby tego nie robić, bo wtedy zostałby "zglanowany".
– Ognistość kontrowersji wokół WOŚP przyblakła z prostego powodu: jeśli rząd PiS sprawowany jest szósty rok i przez te lata krzyczano: "łapać złodzieja!", a "złodzieja" nie złapano, to oznacza, że wszelkie kontrowersje były wydumane, a sytuacja wokół WOŚP jest transparentna, wyjaśniona i nie ma już co drążyć – uznał poseł.
Jacek Kurzępa przyznał również, że od kilku lat Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest przez Telewizję Polską ignorowana. Stwierdził jednak, że "na szczęście są telewizje, które Orkiestry nie porzuciły".
Polityk PiS ocenił, że "dziś na WOŚP kładzie się cień upolitycznienia". – Zamiast zżymać się na WOŚP - myślę tu o swoim środowisku politycznym - róbmy coś równie spektakularnego i trwałego – powiedział. – Jest taka trywialna fraza: "kto za WOŚP, ten przeciw PiS". To jest absurdalna, zła narracja, bo powiększa ona antagonizmy między nami, a przecież u źródeł WOŚP jest dobro i dobroczynność rozumiana uniwersalnie. Nie zohydzajmy siebie wzajemnie! Nie niszczmy tego, co weszło w naturalny krwiobieg społeczny, tylko dlatego, że możemy to jakoś wpisać w wojnę polsko-polską – skwitował Jacek Kurzępa.